Lupa grzmi na Punchdown: Przecież oni nie wezmą takiej walki

- Ja nie mam wrogów, mam jednych bym ich chętnie dopi***olił, ale. srają w majty k**wa. We dwóch ich bym wziął naraz, żaden nie wyjdzie - powiedział Łukasz Lupa o władzach PunchDown. Zawodnik federacji freakfightowej Prime MMA chciałby zmierzyć się z Jakubem Henke i Patrykiem Dzięciołem.

Łukasz Lupa nie gryzł się w język podczas programu "Prime Show: Zadyma". W trakcie nagrania były zawodnik Fame MMA skrytykował władze organizacji za brak szacunku do ludzi. Lupa stoczył w Fame MMA cztery walki i czekał na kolejną od maja. Nie otrzymał jednak żadnej propozycji, dlatego zmienił barwy na Prime MMA

Zobacz wideo Tak trenuje Jan Błachowicz

PunchDown obrywa od Łukasza Lupy. "Oni je**ą cały system, wyp*****ają się na wszystko"

Zdecydowanie bardziej oberwało się jednak organizacji PunchDown. - Wydarzyła się jakiś czas temu tragedia, ogromna tragedia, wszyscy doskonale wiedzą o co chodzi. Jaki trzeba k**wa mieć tupet… wiadomo w Polsce już oni gali nie zrobią. Oni człowieku w marcu organizują galę w Stanach? A ja znam doskonale szczegóły, mam informacje z pierwszej ręki i powiedz mi, gdzie tu jest jakiekolwiek człowieczeństwo - zaczął krytykę Lupa.

Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl

Tym, którzy nie wiedzą, tłumaczymy: PunchDown to organizacja, w której sparowani ze sobą zawodnicy stają naprzeciwko siebie i uderzają sobie w twarz z otwartej ręki. Bez żadnych rękawic, bez możliwości uniknięcia ciosu, niemalże bez żadnej obrony. W trakcie piątej edycji doszło do tragedii. 

Epic Fighting Championship "Ochrona, ochrona!". Potężna awantura w klatce. Bili się dosłownie wszyscy [WIDEO]

22 października Artur "Waluś" Walczak został znokautowany przez Dawida "Zalesia" Zalewskiego tak brutalnie, że doznał uszkodzenia mózgu. Następny miesiąc "Waluś" spędził w stanie śpiączki. 25 listopada podjęta została próba przeniesienia poszkodowanego do specjalnego ośrodka. Dzień później "Waluś" umarł we wrocławskiej klinice

- Zobacz co pieniądz robi [z ludźmi]. Tu chodzi o pieniądze. Biznes biznesem, ale nie powinno się tak robić. Moim zdaniem wygląda to tak, że oni je**ą cały system, wyp*****ają się na wszystko. I lecą dalej z biznesem, zaraz będzie następna tragedia i tyle. Ja nie mam wrogów, mam jednych bym ich chętnie dopi**dolił, ale srają w majty ku**a. We dwóch ich bym wziął naraz, żaden nie wyjdzie. Dwóch naraz, ja sam, ich dwóch. Przecież oni nie wezmą takiej walki. Dzięcioł zanim by się ruszył to byłby już spocony. Oni nie wezmą - kontynuował wypowiedź Lupa. 

Selekcjoner reprezentacji Francji ostro reaguje po skandalu, który wywołał Zouma Selekcjoner reprezentacji Francji ostro reaguje po skandalu, który wywołał Zouma

Patryk "easy" Dzięcioł to youtuber oraz streamer, a także jeden z dwóch współzałożycieli organizacji PunchDown. Drugą osobą odpowiedzialną za funkcjonowanie projektu jest Jakub "Ptyś" Henke znany z programu "Warsaw Shore: Ekipa z Warszawy". Żaden z dwóch wywołanych przez Lupę mężczyzn nie odpowiedział na jego słowa. 

Więcej o: