28-letnia Elżbieta Wójcik w drodze do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Paryżu pokonała na punkty Aoife O'Rourke, a więc trzykrotną mistrzynię Europy. W 1/4 finału rywalką naszej pięściarki była Atheyna Bylon z Panamy. Gdyby Polka wygrała, to zapewniłaby sobie przynajmniej brązowy medal igrzysk. "Niejednogłośnie na punkty walkę 3:2 wygrała Bylon. Po werdykcie sędziów Polka natychmiast wyszła z ringu" - pisał Jakub Trochimowicz ze Sport.pl.
"Jeszcze tuż przed ogłoszeniem werdyktu Elżbieta Wójcik wznosiła triumfalnie rękę, będąc przekonana, że wygrała ćwierćfinałową walkę bokserską w kategorii 75 kg, gwarantując sobie medal olimpijski. Po chwili uciekła zapłakana, gdy okazało się, że sędziowie przyznali zwycięstwo jej rywalce. Trenerzy kadry są oburzeni tą decyzją. Jeden mówi o kontrowersji i krzywdzie, drugi - o oszustwie" - relacjonowała po występie Wójcik Agnieszka Niedziałek, nasza wysłanniczka na igrzyska w Paryżu.
Na temat występu Wójcik w igrzyskach olimpijskich w "Hejt Parku" w Kanale Sportowym rozmawiali Julia Szeremeta, wicemistrzyni olimpijska z Paryża w boksie, Tomasz Dylak, trener kobiecej reprezentacji Polski w boksie oraz dziennikarze Mateusz Borek i Maciej Turski.
Dylak opowiadał różne historie ze swojej kariery trenerskiej. Jedna z nich dotyczyła właśnie Wójcik i Tadeusza Rydzyka, dyrektora Radia Maryja.
- Kiedyś leciał z nami Tadeusz Rydzyk. Elka jak go zobaczyła, to oczywiście usiadła obok niego. Cały czas z nim rozmawiała - m.in. o pieniądzach i ciągle się śmiała. W końcu Rydzyk ją błogosławił, życzył sukcesów, a Elka od razu powiedziała: "i jeszcze pieniędzy". On odpowiedział: "Oj, ty cyganko!" - powiedział Dylak z uśmiechem.
Cały odcinek Kanału Sportowego można zobaczyć tutaj.