- Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - powiedział Przemysław Babiarz w trakcie ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Za te słowa, które były interpretacją piosenki "Imagine" Johna Lennona, komentator TVP został zawieszony i odsunięty od pracy przy igrzyskach.
"Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie" - napisano w oświadczeniu, które pojawiło się nie tylko w internecie, ale zostało też odczytane w sobotnim wydaniu wieczornych informacji 19.30.
Decyzja władz telewizji wywołała potężną burzę w kraju. Sytuację komentował nie tylko szef TVP Sport Jakub Kwiatkowski, ale też widzowie, a nawet politycy z premierem Donaldem Tuskiem włącznie. Za Babiarzem wstawili się też jego redakcyjni koledzy i koleżanki, którzy wystosowali specjalny list.
"Przemysław Babiarz to jeden z najlepszych komentatorów w Polsce. Od lat 90. ubarwia słowem największe sukcesy naszych sportowców. Robi to tak, że komentowane przez niego transmisje - nawet odtwarzane po latach - cały czas wywołują ciarki i wzruszenie. To dzięki jego pracy widzowie śledzący dyscypliny przez niego obsługiwane wybierają kanały Telewizji Polskiej, a nie konkurencyjne. Dlatego prosimy – My, koledzy z pracy, ale także My, widzowie, kibice i sportowcy, aby Przemysław Babiarz mógł relacjonować igrzyska olimpijskie w Paryżu" - czytaliśmy w liście.
Dziennikarze i byli sportowcy domagali się przywrócenia Babiarza do pracy. Ale nic na to nie wskazywało. Chociaż Babiarz pozostawał w Paryżu, to przy igrzyskach nie pracował. W stolicy Francji dziennikarz pozostawał prywatnie.
W czwartek doszło do nieoczekiwanego zwrotu w tej sprawie. Najpierw "Fakt" poinformował, że w środę wieczorem Babiarz przyleciał z Paryża do Warszawy i w czwartek rano odbył rozmowę z Kwiatkowskim oraz prezesem TVP, Tomaszem Sygutem.
Dziennik przekonywał, że dziennikarz zostanie przywrócony do pracy i już w piątek o godz. 17.10 skomentuje igrzyska olimpijskie w TVP. Kilkanaście minut później TVP wydała oświadczenie, w którym potwierdziła te informacje.
"Dziś w Warszawie odbyło się spotkanie dyrektora generalnego Telewizji Polskiej Tomasza Syguta oraz dyrektora TVP Sport Jakuba Kwiatkowskiego z Przemysławem Babiarzem. W wyniku przeprowadzonych rozmów, na wniosek dyrektora TVP Sport, Tomasz Sygut cofnął zawieszenie komentatora w relacjonowaniu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu" - czytamy w oświadczeniu.
"Strony wspólnie ustaliły, że fundamentalną regułą obiektywizmu i etyki dziennikarskiej jest oddzielenie informacji od subiektywnego komentarza. Obowiązuje to każdego reportera, prezentera czy komentatora. Powrót Przemysława Babiarza do relacjonowania paryskich igrzysk nastąpi w najbliższy piątek przy okazji transmisji zawodów lekkoatletycznych" - dodano.