Iga Światek grzmi przed US Open. "Ludzie mnie za to znienawidzą"

Temat napiętego kalendarza w tenisie wraca jak bumerang. Tym razem został on wywołany przez Igę Świątek tuż przed startem wielkoszlemowego US Open. Polka wprost uważa, że kalendarz powinien zawierać zdecydowanie mniejszą liczbę turniejów. - To nie nasza decyzja, ale moim zdaniem mamy zbyt wiele turniejów w sezonie. To sprawia, że tenis staje się dla nas mniej przyjemny - komentuje Świątek. Relacje tekstowe z meczów Igi w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Do tej pory Iga Świątek (1. WTA) wygrała wielkoszlemowy US Open tylko raz w karierze. Doszło do tego w 2022 r., kiedy to pokonała w finale 6:2, 7:6 Tunezyjkę Ons Jabeur (17. WTA). W poprzednim sezonie Iga zakończyła rywalizację w tym turnieju na czwartej rundzie, gdzie przegrała 6:3, 3:6, 1:6 z Łotyszką Jeleną Ostapenko (10. WTA). Mimo to Świątek uchodzi za jedną z dwóch głównych faworytek do wygrania US Open, obok Białorusinki Aryny Sabalenki (2. WTA).

Zobacz wideo Co dalej z Igą Świątek? "Przeżyła ogromne napięcie. To był wielki cios"

- Kiedy Świątek jest skupiona i całkowicie skoncentrowana, jest niemal nie do pokonania. W 2022 r. pokazała, że wie, co zrobić, by podnieść to trofeum. Ona będzie chciała się zemścić za ostatnie kilka miesięcy i może w ten sposób zdobyć szósty wielkoszlemowy tytuł - mówił dziennikarz D'Arcy Maine, jeden z ekspertów amerykańskiej telewizji ESPN. Świątek rozpocznie rywalizację w US Open od meczu z Rosjanką Kamillą Rachimową (104. WTA).

W czwartej rundzie US Open Świątek może trafić na Rosjankę Mirrę Andriejewą (23. WTA), a w ćwierćfinale na Amerykankę Jessicę Pegulę (6. WTA). Z kolei wśród potencjalnych rywalek na etapie półfinału znajduje się wspomniana Ostapenko, ale też Jasmine Paolini (5. WTA) czy Jelena Rybakina (4. WTA).

"Ludzie mnie za to znienawidzą". Świątek przemówiła przed US Open

Jeszcze przed US Open Świątek brała udział w konferencji prasowej. Tam przyznała wprost, że czuje się wolna od presji. - W zeszłym roku czułam presję związaną z rzeczami, których musiałam bronić: pozycji w rankingu, wszystkich punktów i tytułu w US Open. Czułam, że nosiłam wielki bagaż na ramionach. W tym roku jest inaczej, czuję, że mogę skupić się tylko na tenisie i na tym, by grać jak najlepiej. Teraz moje oczekiwania wobec mnie samej nie są tak wielkie. Wiem, że mogę się skupić na każdym kolejnym spotkaniu i spokojnie wykonywać kolejne kroki - powiedziała.

Świątek odnosiła się także do całego sezonu. - Był naprawdę bardzo intensywny i trudny, a po igrzyskach olimpijskich nie było mi łatwo. A ja czuję się najlepiej, kiedy pracuję na korcie i skupiam się tylko na doskonaleniu swojej gry, a nie na wynikach. Teraz skupiam się, by zachować odpowiednie nastawienie przed turniejem - dodała liderka światowego rankingu.

Świątek rozmawiała także ze Sky Sports przed ostatnim turniejem wielkoszlemowym tego sezonu. W tym wywiadzie Polka opowiadała o napiętym terminarzu tenisistek. - Jestem swego rodzaju rzecznikiem, mówiąc, że nie powinniśmy naciskać, by grać więcej. To nie nasza decyzja, ale moim zdaniem mamy zbyt wiele turniejów w sezonie. To sprawia, że tenis staje się dla nas mniej przyjemny. Uwielbiam grać w tych wszystkich miejscach, ale to staje się wyczerpujące - wyjaśnia Świątek.

- Nie sądzę, że tak powinno być, ponieważ zasługujemy na trochę więcej odpoczynku. Ludzie mnie za to znienawidzą, ale to nie skończy się dla nas dobrze - podsumowała Świątek.

Mecz Świątek - Rachimowa w pierwszej rundzie US Open odbędzie się we wtorek. Relacja tekstowa na żywo w Sport.pl, a także w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: