Iga Świątek pod względem sportowym prowadzi swoją karierę w znakomity sposób. Problemem tenisistki z Raszyna okazuje się jednak wymiar marketingowy. Dziennikarze tenisowego portalu Lob and Smash z niedowierzaniem pytają, dlaczego Polka pomimo tylu sukcesów, wciąż nie jest tak popularna jak Emma Raducanu czy Naomi Osaka.
Autorzy artykułu zestawili postać Igi Świątek z Emmą Raducanu. Triumfatorka US Open z roku 2021 w tym sezonie w turniejach wielkoszlemowych nie była w stanie wyjść poza drugą rundę. Mimo to w światowych mediach częściej można usłyszeć Brytyjce. - Biorąc pod uwagę, ile miejsca poświęca się w prasie, można by pomyśleć, że światowym numerem jeden jest Emma Raducanu - zauważyli.
Oczywiście dostrzegli oni, że materiały dotyczące Raducanu najczęściej przypominają plotkarskie newsy na temat celebrytów. To jednak w znacznym stopniu przekłada się na jej popularność. - Czy to nie śmieszne, że tenisistka, która na korcie odniosła największe sukcesy na świecie, nie jest jeszcze powszechnie rozpoznawalna? Jeśli mamy być całkowicie poważni, Emma Raducanu jest od niej bardziej znana o cały rząd wielkości. To samo tyczy się Naomi Osaki, która również wydaje się o niebo lepiej rozpoznawalna niż obecna rakieta numer jeden Iga Świątek - stwierdzili.
Dla autorów tekstu taki stan rzeczy jest wręcz frustrujący. - Jaki poziom będzie musiała osiągnąć, żeby media i opinia publiczna w końcu zaczęły ekscytować się Igą? - pytali bezradnie. - W świecie, w którym tenis jest tak popularnym sportem, czyż nie jest naprawdę smutne, że najlepsza zawodniczka na świecie jest praktycznie nieznana poza najbardziej hardkorowym kręgiem tenisowym? - zakończyli.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Odpowiedź, dlaczego Świątek nie cieszy się takim zainteresowaniem, dali dziennikarze "New York Post" po finale US Open. - Polka nie ma takiej charyzmy poza kortem. Kiedy zapytano ją, jak będzie świętować triumf, ta odpowiedziała, że nie zastanawiała się nad tym. Pewnie będzie odpoczywać w łóżku. Inne zawodniczki na pewno odpowiedziałyby w bardziej wyszukany sposób - pisali wówczas. Dla Amerykanów Świątek wydaje się nudna, w Polsce jednak cenimy ją za spontaniczność i poczucie humoru.
Komentarze (28)
Eksperci pochylili się nad Igą Świątek. "Można by pomyśleć, że nr 1 jest Emma Raducanu"
Amerykanskie media pisza glownie o swoich.
Czy Nole jest tak samo popularny jak Nadal i Federer, mimo iz, obiektywnie, przewyzsza ich (nieco, lecz jednak) talentem i osiagami? Zdecydowanie nie. Uragajace rozumowi wykluczenia sa glowna przyczyna, dlaczego Djokovic juz w tej chwili nie jest zwyciezca najwiekszej ilosci Szlemow w historii. Dlaczego tak jest? Bo urodzil sie w niewlasciwym kraju. Po prostu.
Podobnie jest z Iga. Urodzila sie w niewlasciwym kraju. Bez wzgledu na wszelkie krygowanie sie i oddawanie jej tego, co przynalezne mistrzyni - nigdy w swiatowych mediach nie bedzie na nia hype'u. Ale... po co ma byc? To tylko ona traci na tym dziesiatki milionow USD na kontraktach, ktorych miec nie bedzie. Natomiast przelozenie tego na sportowa rywalizacje? Moze ja tylko wzmocnic. Poki bedzie sie wystrzegac kontrowersyjnych wypowiedzi, poty bedzie "emocjonalnie neutralna" dla opiniotworczego tlumu Anglosasow i ich pochodnych. I to najlepszy stan, jaki kiedykolwiek bedzie miala. Tak jest i mozna to tylko zepsuc. Wiec olac to i JAZDA!