Wisła Kraków - Piast Szczecin 2:3

I LIGA SIATKAREK. Już tylko dwie drużyny w rozgrywkach są niepokonane: szczecinianki i beniaminek z Dąbrowy Górniczej.

Szczecinianki są drugie w tabeli, ustępując beniaminkowi z Dąbrowy Górniczej dwoma setami. Właśnie dwa sety urwały naszym paniom siatkarki krakowskiej Wisły. Przed rokiem - także w trzeciej kolejce - Wisła przegrała z Piastem 2:3, tyle że działo się to w Szczecinie. Właśnie wtedy "zaświeciła gwiazda" Moniki Bryczkowskiej. Juniorka Piasta, wówczas jeszcze niepełnoletnia, weszła na boisko i w dużej mierze zagrywką i atakami przyczyniła się do pokonania wiślaczek. Tym razem w Krakowie Bryczkowska z powodu kontuzji nie zagrała, a Wisła to już inny zespół (po nieudanych barażach o ekstraklasę odeszło aż pięć zawodniczek).

- Najprostszym rozwiązaniem, jakie mogłem zastosować, byłoby wstawienie Kasi Bury na atak po przekątnej z rozgrywającą - mówi Jerzy Taczała, trener Piasta. - Chciałem jednak, by więcej pograła Kinga Kasprzak, dlatego po przekątnej wystawiłem Agnieszkę Gliwę. Trenowaliśmy tak od czwartku.

Mecz był zacięty i do końca tie-breaka nie było wiadomo, kto jest lepszy. Po trzech partiach wiślaczki prowadziły 2:1 i wtedy: - Dziewczyny podniosły się i pokazały siatkówkę na naprawdę wysokim poziomie - chwali Taczała zespół za postawę w czwartej partii.

W ostatnim secie do stanu po 10 był remis. Kolejny punkt zdobyła Ada Wychowanek i poszła na zagrywkę. Jej serwy nie były mocne, ale na przemian raz krótkie, raz długie. Dzięki temu rozgrywająca Wisły Izabela Kunc, dostając piłki daleko od siatki, musiała rozgrywać czytelnie na skrzydła, a takie ataki kończyły się na szczelnym bloku szczecińskim.

Sety: 25:22, 26:28, 25:21, 15:25, 10:15

Piast: Archangielska - Twaróg, Kwiatkowska - Kasprzak, Wychowanek - Gliwa - Kuchczyńska (libero) oraz Ostrowska i Bury.

Copyright © Agora SA