Iga Świątek idzie jak burza w trwającym Rolandzie Garrosie. Polka bez większych problemów przebrnęła przez pierwsze rundy, pokonując Rebekkę Sramkovą i Emmę Raducanu. W trzecim etapie zmierzyła się z Jaqueline Cristian. I tym razem rywalka sprawiła jej trochę kłopotów. Finalnie Polka jednak nie zawiodła i wygrała 6:2, 7:5.
Po zakończeniu meczu Świątek udzieliła pomeczowych wypowiedzi. Głównie wypowiadała się o przebiegu spotkania lub o wysokich temperaturach w Paryżu, ale w rozmowie z "Faktem" została także zapytana o to, czy weźmie udział w zbliżających się wielkimi krokami wyborach prezydenckich w naszym kraju.
- Tak, będę głosowała, choć raczej nie przed meczem, bo wolałabym najpierw na nim się skoncentrować. Mam nadzieję, że zagram na tyle wcześnie, że spokojnie później zagłosuję. Głosowanie jest dla mnie bardzo ważne i wszystkich zachęcam do tego, żeby głosowali, bo to nasz przywilej, obowiązek obywatelski, żeby wykorzystać to, że żyjemy w demokratycznym kraju. Mam nadzieję, że jak najwięcej osób pójdzie zagłosować. Głosowałam już w pierwszej turze, na pewno widzieliście na Instagramie - odpowiedziała.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się już w najbliższą niedzielę. W grze pozostało dwóch kandydatów - Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski. Głosy oddawać będzie można od godziny 07:00 do 21:00.
Iga Świątek z kolei przygotowuje się już do rywalizacji w czwartej rundzie Rolanda Garrosa. Tam czekać ją będzie starcie z Jeleną Rybakiną, która wcześniej ograła Jelenę Ostapenko. Do tej pory Polka grała z nią ośmiokrotnie i ma bilans 4:4. W tym roku pokonała ją dwukrotnie (w United Cup i w Katarze).