• Link został skopiowany

To oni mieli podbić piłkarski świat. Coś jednak nie wyszło. Wielkie talenty z FIFA 11

W FIFIE 11 kreowano ich na przyszłe gwiazdy. Dziś mało kto o nich pamięta. Wracamy z drugim artykułem z cyklu ogromnych pomyłek EA Sports przy przydzielaniu punktów potencjału poszczególnym zawodnikom.
Ganso
twitter.com

Nie tak dawno pisaliśmy o niespełnionych talentach z FIFY 10. Pora więc przejść o kolejną edycję do przodu, bo choć obie części dzieli tylko rok, tak lista niewypałów jest wyjątkowo długa. W FIFIE 11 trafili się nawet tacy zawodnicy, o których mało kto słyszał, za to EA Sports przydzieliło im bardzo wysoki współczynnik potencjału. W zestawieniu będzie dość egzotycznie.

Zobacz wideo Historia serii FIFA - od Świerczewskiego do Mbappe

Sotiris Ninis ~ 90 punktów potencjału

Jeśli wśród wyróżnionych piłkarzy jest Grek, to od razu wiadomo, że naprawdę musi być kimś. Nie ma co ukrywać, że na Półwyspie Peloponez przez lata nie przewinęło się wielu klasowych piłkarzy. Nawet z samego triumfu Grecji w EURO 2004 trudno wskazać kogoś naprawdę wyjątkowego. Takim diamencikiem dla Greków miał być za to Sotiris Ninis.

Swoją karierę zaczynał w Panathinaikosie Ateny. Już od bardzo młodego wieku budowano wokół niego otoczkę kogoś specjalnego - w samej FIFIE 10 też miał już wysoki wskaźnik potencjału. W gruncie rzeczy jednak Ninis nigdy nie udowadniał statystykami, jakoby szykował się z niego bóg futbolu. Ot ciekawy pomocnik ofensywny, klasyczna "dziesiątka", ale nic więcej.

Duża piłka szybko go zweryfikowała. Ninis trafił w 2012 roku do Parmy. Zagrał w niej 15 spotkań i...tyle. Później odsyłano go już tylko na wypożyczenia, krótko potem opuścił Włochy. Na moment zawitał w Grecji, by wybyć do Belgii i Izraela. Obecnie znów jest w ojczyźnie, gdzie reprezentuje barwy Volos NPS, będąc graczem rotacyjnym.

Franco di Santo ~ 90 punktów potencjału

W realiach FIFY 11 budowano go na talent o kalibrze podobnym do Sergio Aguero i Gonzalo Higuaina. W gruncie rzeczy jedyne co łączyło go na dłuższą metę piłkarsko z oboma panami to narodowość. W 2010 roku di Santo trafił do Wigan, gdyż Chelsea nie miała możliwości na zapewnienie 21-latkowi odpowiedniego rozwoju i wystarczającej liczby minut.

Premier League przerosła go jak niejednego młodzieńca przedtem. W najlepszym sezonie Argentyńczyk strzelił 7 goli. Na Wigan było to za mało - sam klub spadł zresztą z najwyższej klasy rozgrywkowej i di Santo zaczął sobie szukać nowego domu. Wybrał go Werder. W Bundeslidze szło mu lepiej, zanotował nawet pierwszą (i jedyną) dwucyfrową zdobycz w sezonie w swojej karierze. Sześć milionów na stół wyłożyło Schalke i to był koniec.

Przenosiny do Zagłębia Ruhry nie zrobiły di Santo dobrze. Drastycznie obniżył loty. W Gelsenkirchen trzymano go przez ponad trzy lata, ale cierpliwość wreszcie się skończyła. Tak Argentyńczyk rozpoczął tułaczkę, przechodząc przez Hiszpanię, Brazylię, Argentynę i lądując w Turcji, gdzie aktualnie gra. Jeśli gdziekolwiek zrobił wielką karierę to tylko na wirtualnych boiskach FIFY.

Ganso ~ 89 punktów potencjału

Neymar nie był jedynym diamentem, jakiego Santos wypuścił na początku ubiegłej dekady. Wraz z nim w zespole grał również Ganso. Pomocnik ten był niezwykle inteligentny na boisku, do czego dokładał też wrodzoną u Brazylijczyków technikę. Miał wypłynąć w wielki świat piłki zaraz po Neymarze. Sam brazylijski Sokrates nazwał go największym talentem pokolenia.

Mówiąc lekko, coś poszło nie tak, bo w rodzimej lidze Ganso siedział aż do 2016 roku. Santos zmienił na Sao Paulo, ale tam jego kariera mocno wyhamowała. Szansę dała mu wreszcie Sevilla. W Andaluzji szybko pożałowano tej dobroduszności. Brazylijczyk nigdy nie stał się kluczowym piłkarzem w klubie. Sevilla w rzeczywistości go nie potrzebowała - oddano go na wypożyczenie do Amiens, skąd wrócił prosto do Brazylii.

Więcej treści gamingowych na Gazeta.pl.

Dziś jest rezerwowym w Fluminese, podczas gdy Neymar wygrał niemal wszystko, o czym piłkarz mógłby marzyć. Wcześniej Ganso oskarżano o zazdrość względem młodszego kolegi - z perspektywy czasu może i taka jest prawda. 

Siphiwe Tshabalala ~ 89 punktów potencjału

Kto oglądał Mundial w RPA w 2010 roku, doskonale pamięta Siphiwe Tshabalalę. Energiczny pomocnik z burzą warkoczyków na głowie trafił pierwszego gola turnieju. Być może to z tego względu EA Sports przyznało mu tak wysoki potencjał, bo piłkarz stał się pewnego rodzaju symbolem imprezy. Tymczasem w 2010 roku wcale nie należał już do graczy najmłodszego pokolenia, bo miał 25 lat.

Kanadyjska firma zaliczyła wyjątkowe pudło, typując zawodnika z RPA na obiecujący talent. We wcześniejszych przypadkach można dopatrzyć się pewnych perspektyw i okazji do wykazania, które dani piłkarze zaprzepaścili. U Tshabalali takiego momentu nawet nie było. Niemal całą swoją karierę spędził w ojczyźnie, wyjeżdżając tylko na rok do Turcji. 

Niewątpliwie Tshabalala stał się osobą medialną, a sam strzelony gol zapewnił mu wiekopomną sławę. Jego profil na Instagramie obserwuje ponad 500 tysięcy osób, przy czym jeszcze raz warto zaznaczyć - nigdy nie był ponadprzeciętnym piłkarzem. 

Ji Dong Won, Lee Seung Yeoul ~ 89 punktów potencjału

Kolejna fantazja EA Sports w FIFIE 11 dotyczyła dwóch Koreańczyków - Ji Dong Wona oraz Lee Seung Yeoula. O drugim nie ma co się specjalnie rozpowiadać. Piłkarsko nigdy nie opuścił Azji. Pierwszy za to przez kilka lat reprezentował barwy klubów niemieckich w tym Borussii Dortmund.

Ji Dong Won zagrał w Bundeslidze 123 mecze, ale liczbami jako napastnik raczej nie może się pochwalić, bo do siatki trafił tylko 13 razy. Jego przygoda w Europie i tak trwała dość długo - do ojczyzny wrócił dopiero w 2021 roku w wieku 30 lat. 

Niezbadane są wyroki EA Sports i w tym przypadku też ciężko obronić kandydaturę dwóch przypadkowych Koreańczyków w całym gronie. Mieli oni wyższy potencjał od graczy pokroju Toniego Krossa (88), Pierre'a-Emericka Aubameyanga (82) czy samego Neymara (88). Z perspektywy czasu wygląda to wprost komicznie.

Więcej o:

Komentarze (0)

To oni mieli podbić piłkarski świat. Coś jednak nie wyszło. Wielkie talenty z FIFA 11

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).