I nie , nie powodował nami w żadnym stopniu perfekcyjny uśmiech Marco Borriello. Ani coraz mocniej nas pociągający trener Leonardo. Tak. my chciałyśmy po prostu uczcić Nestę.
Z racji jednak tego, że Ciacha z niczego tłumaczyć się nie muszą, wrzucamy również inne mediolańskie foty. Brawo, czerwono-czarni chłopcy, wygląda na to, że uniknęliście zagłady .