• Link został skopiowany

Małysz zaczyna śpiewać kolędy

22-03-2000. Rozmowa z trenerem Apoloniuszem Tajnerem po zakończeniu sezonu 1999/2000. Tajner twierdzi, że praca z psychologiem zaczyna przynosić efekty, i po raz pierwszy ujawnia, że jego zawodnicy w drodze na skocznię śpiewają kolędy. Trener liczy, że w kolejnym sezonie Adam Małysz wygra jeden konkurs Pucharu Świata. A Martin Schmitt, jego zdaniem, nadal będzie bezkonkurencyjny!

Małysz zaczyna śpiewać kolędy

22-03-2000. Rozmowa z trenerem Apoloniuszem Tajnerem po zakończeniu sezonu 1999/2000. Tajner twierdzi, że praca z psychologiem zaczyna przynosić efekty, i po raz pierwszy ujawnia, że jego zawodnicy w drodze na skocznię śpiewają kolędy. Trener liczy, że w kolejnym sezonie Adam Małysz wygra jeden konkurs Pucharu Świata. A Martin Schmitt, jego zdaniem, nadal będzie bezkonkurencyjny!

Robert Błoński: Czy jest Pan zadowolony z wyników polskich skoczków w zakończonym sezonie?

Apoloniusz Tajner: Zaczynając pracę z kadrą półtora roku temu, miałem nadzieję, że wraz z Piotrkiem Fijasem szybko doprowadzimy ich do dawniejszej dyspozycji. Niestety, proces trwał dłużej, niż oczekiwaliśmy, ale w ostatnim miesiącu Adaś Małysz i Wojtek Skupień doszli do optymalnej formy. Uważam, że Adam utrzyma to przez kilka kolejnych sezonów, wróci do czołówki. Po dwuletniej przerwie wyszedł wreszcie z tego kryzysu. Ale w takie "dziury" wpada wielu świetnych skoczków: Funaki, Thoma, Goldberger, Weissflog. Tyle że potęgi narciarskie mają kilku następców. I ten kryzys nie jest zauważalny. A w Polsce, gdzie dobrych skoczków jest niewielu, jak Adam zniknął, to nie było komu go zastąpić.

Teraz wszystko zmieniło się na lepsze. Poprawiła się atmosfera, zaczęliśmy współpracować z psychologiem Janem Blecharzem, pomaga nam również świetny fizjolog Jerzy Żołądź z krakowskiej AWF. Chłopcy znowu są głodni sukcesu, z konkursu na konkurs skakali lepiej. Widziałem, że są w dołku, i nie chciałem ich gnębić. Największe rezerwy tkwiły w ich głowach. Psychika sprawiała, że skakali słabo.

U Matei i innych szwankowała także koncentracja przed skokiem. Wjeżdżali na górę i zaczynali panikować. W głowie było pusto, pojawiał się strach: że nie potrafię, że się przewrócę. Psycholog, poprzez różne relaksacyjne seanse, spowodował, że chłopcy potrafią się rozluźnić.

W jaki sposób?

- Na przykład śpiewając kolędy w drodze na skocznię.

Małysz był czwarty w Iron Mountain, dwa razy siódmy, trzy razy zajmował miejsce w drugiej dziesiątce. To chyba jednak wyniki poniżej oczekiwań?

- Przed sezonem wyobrażałem sobie, że Adaś na stałe wywalczy sobie miejsce w pierwszej piętnastce. Gdyby mu się to udało, na pewno byłoby więcej konkursów, w których zajmowałby miejsca premiowane nagrodami pieniężnymi [pieniądze dostają zawodnicy z pierwszej szóstki - rb.]. Adamowi udało się to dopiero pod koniec sezonu.

Wcześniej nie mógł się odnaleźć. Proszę pamiętać, że ja obejmowałem tę grupę kompletnie rozbitą fizycznie i mentalnie, skłóconą z trenerem Mikeszką, niezdrowo rywalizującą między sobą, bez wiary w to, co robili. Teraz znowu jest zespół. Dołączył Grzegorz Śliwka, którego zabrałem na kilka zawodów Pucharu Świata. A to tak, jakby ktoś prosto ze wsi trafił do miasta, i to od razu na wielkie salony.

Wracając do Adama Małysza: wcześniej narzekał on na lewą nartę, że mu ucieka, że jej nie może utrzymać. To było jego wytłumaczenie po każdym nieudanym starcie.

- I dalej ta narta go nie słucha. Dalej mu czasem "wisi" i ściąga w dół. Ale ja i Piotrek Fijas uznaliśmy, że nie w tym problem. Kazaliśmy mu przestać się tym przejmować, zapomnieć o lewej narcie. Jego problem tkwił w czym innym. Adam z kolei za wcześnie odbijał się z progu. "Atakował" próg, wychodził wcześnie, jakby rzucał się z niego. To powodowało, że leciał nisko, miał płaski tor lotu i lądował wcześniej, niż powinien. Poza tym miał problemy z dojazdem na próg. To wszystko są szczegóły, ale z nich składa się całość.

Czy następny sezon znowu będzie teatrem jednego aktora? Czy Martin Schmitt po raz trzeci z rzędu zdobędzie Puchar Świata?

- Na razie udowodnił, że na dużych skoczniach przerasta wszystkich. Gorzej czuł się na "mamutach". Bał się. To on był inicjatorem wniosków o przerywanie konkursów. W przyszłym sezonie też będzie mocny. Zagrozić mu mogą ci sami co teraz: Hannawald, Widhoelzl, Ahonen.

A Małysz?

- Wierzę, że polski skoczek znowu wygra konkurs PŚ.

KLASYFIKACJA PŚ SEZONU 1999/2000

1. Martin Schmitt (Niemcy) 1833 pkt.

2. Andreas Widhoelzl (Austria) 1452

3. Janne Ahonen (Finlandia) 1437

4. Sven Hannawald (Niemcy) 1065

5. Andreas Goldberger (Austria) 034

6. Ville Kantee (Finlandia) 836

7. Jani Soininen (Finlandia) 734

8. Risto Jussilainen (Finlandia) 675

9. Stefan Horngacher (Austria) 624

10. Hideharu Miyahira (Japonia) 567

MIEJSCA POLAKÓW W PŚ

28. Adam Małysz 214

38. Wojciech Skupień 86

44. Robert Mateja 52

63. Łukasz Kruczek 18

KLASYFIKACJA DRUŻYNOWA

1. Finlandia 5219

2. Austria 4409

3. Niemcy 4395

4. Japonia 2938

5. Norwegia 1624

6. Polska 530

7. Szwajcaria 482

WynikiTabela

Terminarz

Klasyfikacja - Puchar Świata 2024/2025

Pkt

1
Daniel Tschofenig
1805
2
Jan Hoerl
1652
3
Stefan Kraft
1290
4
Anze Lanisek
1056
5
Pius Paschke
1006
6
Gregor Deschwanden
996
7
Andreas Wellinger
989
8
Johann Andre Forfang
955
9
Ryoyu Kobayashi
910
10
Domen Prevc
776
11
Maximilian Ortner
726
12
Kristoffer Sundal
678
13
Karl Geiger
638
14
Paweł Wąsek
612
15
Michael Hayboeck
587
16
Timi Zajc
572
17
Marius Lindvik
474
18
Manuel Fettner
458
19
Ren Nikaido
444
20
Halvor Egner Granerud
267
21
Aleksander Zniszczoł
267
22
Tate Frantz
266
23
Artti Aigro
245
24
Philipp Raimund
242
25
Naoki Nakamura
212
26
Benjamin Oestvold
211
27
Valentin Foubert
173
28
Kevin Bickner
171
29
Władimir Zografski
165
30
Lovro Kos
158
31
Markus Mueller
157
32
Kamil Stoch
157
33
Killian Peier
132
34
Fredrik Eirinsoenn Villumstad
127
35
Dawid Kubacki
122
36
Antti Aalto
116
37
Jakub Wolny
111
38
Markus Eisenbichler
88
39
Piotr Żyła
80
40
Yevhen Marusiak
76
41
Sakutaro Kobayashi
76
42
Stephan Embacher
72
43
Stephan Leyhe
72
44
Yukiya Sato
69
45
Zak Mogel
59
46
Alex Insam
55
47
Robin Pedersen
47
48
Robert Johansson
32
49
Niko Kytoesaho
28
50
Felix Hoffmann
27
51
Eric Belshaw
26
52
Danil Vassilyev
13
53
Maciej Kot
13
54
Yanick Wasser
13
55
Fatih Arda Ipcioglu
12
56
Adrian Tittel
11
57
Jason Colby
11
58
Keiichi Sato
10
59
Eetu Nousiainen
7
60
Ilya Mizernykh
6
61
Rok Masle
5
62
Soelve Jokerud Strand
5
63
Ziga Jelar
4
64
Roman Koudelka
3
65
Kasperi Valto
2
65
Rok Oblak
2
67
Simon Ammann
2
68
Andrew Urlaub
1
68
Clemens Aigner
1
68
Tomas Kuisma
1

Komentarze (0)

Małysz zaczyna śpiewać kolędy

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).