Katarzyna Wenerska za Joannę Wołosz na rozegraniu - na taką zmianę zdecydował się trener Stefano Lavarini przed meczem ostatniej szansy dla Polek. Biało-Czerwone, by zachować szansę na awans na igrzyska olimpijskie, musiały wygrać z USA.
- To po jej wej¶ciu na boisko Polkom udało się wydostać spod ściany w poprzednim wygranym meczu z Niemkami 3:2. Rywalki mogły prowadzić już 2:0 w setach. Stefano Lavarini zastąpił nią kapitan Joannę Wołosz, a ona wytrzymała nerwowo długie, pięciosetowe spotkanie. - Codziennie walczymy trochę ze sobą i z tym całym turniejem - mówiła o formie Polek w trakcie kwalifikacji olimpijskich w Łodzi Katarzyna Wenerska w rozmowie z Jakubem Balcerskim, dziennikarzem Sport.pl.
Tak zestawione Polki znakomicie rozpoczęły sobotni mecz. Prowadziły 12:7, a Karch Kiraly, trener Amerykanek wziął czas. Jego zespół do tego momentu skończył bowiem tylko trzy z trzynastu ataków, a Polki w tym elemencie miały 50 proc. skuteczność. Kapitalnie grała skuteczna Martyna Łukasik.
Potem Biało-Czerwone straciły skuteczność. Szybko sprawiło to, że rywalki odrobiły straty i doszło do emocjonującej końcówki. Przy stanie 24:23 Amerykanki miały piłkę setową, ale rezerwowa Monika Gałkowska skończyła atak na prawym skrzydle. To właśnie ona została bohaterką końcówki. W kolejnej akcji w kontrze skutecznie obiła blok rywalek. Amerykanki doprowadziły do remisu 25:25, ale wtedy znów Gałkowska skończyła atak. Przy drugiej piłce setowej Różański skutecznie zaatakowała w kontrze i Polki cieszyły się wygranej!
O losach drugiego seta decydował jeden fragment gry. Przy stanie 14:13 dla Amerykanek na zagrywkę poszła Jordan Larson. Pole zagrywki opuściła przy stanie 19:13 i emocje w tej partii się skończyły.
Polki potrafiły się podnieść i znów podjęły mocną walkę w trzecim secie. Długo jednak to rywalki miały dwu, trzypunktową przewagę. W końcówce prowadziły 20:17. Chwilę później skuteczna w tej partii Thompson zaatakowała w aut, a Larson została zablokowana na lewym skrzydle i był remis. Doszło do emocjonującej końcówki. Amerykanki prowadziły 23:22, miały piłkę w górze na setbola, ale świetnie grająca w tym secie Różański skończyła kontrę na lewym skrzydle. Po chwili Magdalena Jurczyk zaserwowała asa! i to nasz zespół miał piłkę setową. Wyblokowany został atak Thompson, a w kontrze pięknym, technicznym atakiem popisała się Gałkowska i Polki prowadziły w setach 2:1! Amerykanki w czwartej partii miały aż dziesięć błędów, a nasz zespół zaledwie trzy.
W czwartym secie Polki grały kapitalnie w każdym elemencie siatkówki. Nie miały żadnej słabszej strony, słabszego momentu, przestoju. Cały czas miały kilkupunktową przewagę. Swoje robili też kibice, którzy fantastycznie dopingowały.
Dzięki tej wygranej Biało-Czerwone wciąż mają szansę na awans na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu. Polki zepsuły też wieczór Amerykankom, które mogły już świętować przepustki do stolicy Francji.
Polki w ostatniej kolejce w niedzielę zmierzą się z reprezentacją Włoch. Początek spotkania o godz. 20.30. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.
Amerykanki w ostatniej serii zmierzą się z Niemkami (niedziela, godz. 17.30).
Polska: Wenerska 0 punktów, Stysiak 25, Korneluk 10, Jurczyk 5, Czyrniańska, Łukasik 12, Stenzel (libero) oraz Różański 12, Gałkowska 4, Wołosz.