• Link został skopiowany

Piłkarz Realu zagrał w kadrze Hiszpanii i zrezygnował. Ujawnił, dlaczego

Już za kilka dni Brahim Diaz zadebiutuje w reprezentacji Maroka. Reprezentacji, którą wybrał ponad hiszpańską kadrę, w której zdążył zagrać w jednym meczu towarzyskim. W rozmowie z radiem Cadena SER zawodnik Realu wyjaśnił, dlaczego wybrał Maroko, odrzucając Hiszpanię, z którą świętował sukcesy w drużynach młodzieżowych.
Brahim Diaz strzelił pięknego gola, Real Madryt wygrał
Fot. LISI NIESNER / REUTERS

Grudzień był wyjątkowym czasem dla Brahima Diaza. Pomocnik Realu Madryt strzelał gole w ligowym meczach z Granadą (2:0) i Villarrealem (4:1) oraz miał asystę w spotkaniu z Betisem (1:1). Doskonałe liczby sprawiły, że 24-latek został wybrany zawodnikiem miesiąca w drużynie Carla Ancelottiego.

Zobacz wideo Co grozi trenerowi Stomilanek? "To jest bezprecedensowa sprawa"

Od tamtej pory Diaz tak dobrze już nie grał, chociaż w lutym zdobywał bramki w ligowych derbach z Atletico (1:1) i wyjazdowym spotkaniu z RB Lipsk (1:0) w Lidze Mistrzów. Ostatnio o Diazie jest jednak głośno z innego powodu.

Kilka dni temu pomocnik Realu otrzymał pierwsze powołanie do reprezentacji Maroka. Dla Diaza to sprawa wyjątkowa, bo wcześniej reprezentował on Hiszpanię. W czerwcu 2021 r. Diaz wystąpił w towarzyskim meczu przeciwko Litwie (4:0), gdzie strzelił nawet gola.

Zawodnik Realu wcześniej występował w młodzieżowych kadrach Hiszpanii do lat 17, 19 i 21. Z tą pierwszą w 2017 r. zdobył nawet mistrzostwo Europy. Rok wcześniej w tej samej kategorii wiekowej sięgnął po srebrny medal.

Diaz tłumaczy, dlaczego odrzucił Hiszpanię

Teraz jednak Diaz zdecydował się na reprezentowanie Maroka, skąd pochodziła jego babcia ze strony ojca. W rozmowie z radiem Cadena SER Diaz wyjaśnił, dlaczego odrzucił możliwość gry dla hiszpańskiej kadry narodowej.

- Niczego od nich nie żądałem - zaczął Diaz. - Nigdy też nie wywierałem presji, by otrzymać powołanie do hiszpańskiej kadry. Nigdy bym tego nie zrobił. Zawsze wypowiadałem się na boisku, bo to na nim najlepiej się przemawia - dodał.

- Jeśli selekcjonerzy mieli mnie na myśli w swoich wypowiedziach, nie reagowałem na to. Nie chciałem się narzucać, nie chciałem wywierać żadnej presji. Nie jestem taką osobą. Mogę natomiast powiedzieć, że jestem pewien swojej decyzji w 100 proc. - kontynuował Diaz.

- Czuję się 100-procentowym Hiszpanem i 100-procentowym Marokańczykiem. W pierwszym kraju się urodziłem i wychowałem, z drugiego pochodzi moja rodzina i tam mam korzenie. Miłość, jaką okazały mi oba kraje była niesamowita. Nie wiem jednak, czy celebrowałbym gola przeciwko Hiszpanii. Na pewno dałby mi on sporo radości, tak samo jak każda inna bramka dla Maroka - stwierdził.

- Zawsze podejmowałem decyzje sercem i podobnie było w tym przypadku. Podjąłem już decyzję i nie zamierzam się zastanawiać, co by było gdyby... Jestem spokojny, bo wybierałem między krajami, które kocham. Jestem bardzo wdzięczny za szansę i powołanie - kontynuował zawodnik.

- W życiu podejmujemy różne decyzje. Ja jestem swojej pewien. Zresztą mam też swoje marzenia. Bardzo się cieszyłem, kiedy widziałem, czego Maroko dokonało na ostatnim mundialu. Jestem bardzo szczęśliwy i już nie mogę doczekać się debiutu - zakończył Diaz.

Debiut Diaza w nowej kadrze przypadnie na towarzyskie spotkania z Angolą i Mauretanią.

Więcej o:

WynikiTabela