26 października zostanie rozegrane 343. ligowe El Clasico. FC Barcelona podejmie tego dnia przed własną publicznością Real Madryt. Na ten moment w lepszej sytuacji jest drużyna ze stolicy Hiszpanii, która prowadzi w tabeli przewagą dwóch punktów nad drugą Gironą i trzech na trzecią FC Barceloną. Zanim jednak dojdzie do tego spotkania, Real czeka jeszcze wyjazdowe starcie z pogrążoną w kryzysie Sevillą, a Katalończycy rozegrają trudny mecz u siebie z Athletikiem Bilbao. Oba zespoły mają swoje problemy kadrowe, ale najnowsze wieści wskazują, że w korzystniejszej sytuacji może być Carlo Ancelotti.
Nacho Fernandez został zawieszony przez Komitet Rozgrywek na trzy kolejki po obejrzeniu bezpośredniej czerwonej kartki za faul na Portu w meczu z Gironą. "Zawieszenie na trzy mecze za stosowanie niebezpiecznej gry powodującej obrażenia, które uszkadzają sprawność strony poszkodowanej, z dodatkową grzywną w wysokości 1050 euro dla klubu i 600 dla sprawcy (Artykuł: 122)" - brzmiało uzasadnienie decyzji. Oznacza to, że zgodnie z artykułem 122 kapitan Realu otrzymał wstępnie maksymalną możliwą karę. To wykluczyło go z meczów przeciwko Osasunie, Sevilli i FC Barcelonie. Teraz okazuje się, że jednak będzie mógł zagrać przeciwko drużynie Roberta Lewandowskiego.
Jak poinformował Isaac Fouto z radia COPE, Komitet Apelacyjny skrócił karę dyskwalifikacji Nacho Fernandeza z trzech do dwóch spotkań. Oznacza to, że piłkarz będzie pauzował jeszcze w meczu z Sevillą, ale będzie mógł wystąpić w spotkaniu z FC Barceloną.
To znakomita wiadomość dla kibiców Realu i przede wszystkim Carlo Ancelottiego, który ma ból głowy jeśli chodzi o zestawienie środka obrony. Kontuzjowani są bowiem dwaj podstawowi stoperzy zespołu, czyli Eder Militao (zerwanie więzadeł krzyżowych w kolanie) oraz David Alaba (uraz przywodziciela). Ten drugi co prawda ma wrócić do treningów jeszcze w tym tygodniu i ponoć być gotowy na starcie z Sevillą, ale nie jest to jeszcze nic przesądzonego. Warto podkreślić, że kontuzjowany jest także podstawowy bramkarz, czyli Thibaut Courtois, który jeszcze przed startem sezonu zerwał więzadła krzyżowe w kolanie.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Prawdziwa plaga kontuzji jest za to w FC Barcelonie. Aż siedmiu zawodników pierwszego zespołu ma problemy ze zdrowiem, w tym Robert Lewandowski. Polak ma uszkodzony staw skokowy, a najnowsze doniesienia z Hiszpanii wskazują, że prawdopodobnie nie będzie gotowy na El Clasico. Z powodu urazu kolana na pewno na boisku nie zobaczymy też Julesa Kounde. Niepewne pozostają za to występy Pedriego i Frenkiego De Jonga, ale do gry powinni być już gotowi Alejandro Balde, Raphinha oraz Lamine Yamal.
Komentarze (0)
Doskonałe wiadomości dla Realu przed El Clasico. Fatalne dla Barcelony
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!