Sergio Busquets ogłosił, że nie przedłuży wygasającego kontaktu i 1 lipca odejdzie z FC Barcelony. Hiszpan przez ponad dekadę zajmował miejsce na pozycji środkowego pomocnika i gwarantował jakość kolejnym szkoleniowcom. Teraz władze klubu będą musiały poszukać dla niego zastępcy. "Mundo Deportivo" informuje, że znalazły już odpowiedniego kandydata. Problemem jest potencjalna cena.
Zastępca dla Sergio Busquetsa wytypowany. FC Barcelona sięgnie głęboko do kieszeni?
Piłkarzem, który miałby zająć miejsce legendy jest Martin Zubimendi. Środkowy pomocnik jest wychowankiem młodzieżowych zespołów Realu Sociedad i w tym zespole debiutował w La Liga w sezonie 18/19. Dwa lata później stał się piłkarzem pierwszej jedenastki i gwarantuje jakość na pozycji numer sześć. 24-latek już jest klasowym piłkarzem, a najlepsza lata kariery prawdopodobnie ma dopiero przed sobą. W tym sezonie rozegrał 39 meczów, zdobył jednego gola i zaliczył trzy asysty.
Zainteresowanie nim wyraża wiele klubów, ale Barcelona ma być zdeterminowana, by sprowadzić go już tego lata. W takim wypadku musiałaby zapłacić naprawdę konkretne pieniądze. Hiszpańskie media wskazują, że chodzi o 60 milionów euro, ponieważ Real Sociedad nie chciałby sprzedawać pomocnika. Zwłaszcza że jego kontrakt z baskijskim zespołem wygasa dopiero w czerwcu 2027 roku.
Jeśli FC Barcelona faktycznie zdecydowałaby się na sprowadzenie Zubimendiego i zapłacenie 60 milionów euro, to pomocnik automatycznie wskoczyłby do pierwszej dziesiątki najdroższych transferów w historii klubu. Tyle samo przed sezonem 2020/21 płacono Juventusowi za Miralema Pjanicia, który jest na ósmym miejscu najkosztowniejszych transferów wszech czasów w Barcelonie.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Klub z Katalonii szuka jeszcze innych opcji i niewykluczone, że będzie chciał skorzystać z opcji sprowadzenia zawodnika bez kontraktu. Jednym z głównych kandydatów jest Ilkay Guendogan, którego umowa z Manchesterem City wygasa 30 czerwca. Obie strony miały już osiągnąć porozumienie.
