Do zdarzenia doszło pod koniec niedzielnego meczu ligowego Manchesteru United z Southampton (0:0). Alejandro Garnacho, który wszedł na boisko w 73. minucie, zszedł z niego w doliczonym czasie gry po wejściu Kyle'a Walkera-Petersa.
Manchester United długo nie wydawał oświadczenia w sprawie stanu zdrowia argentyńskiego zawodnika. We wtorek dowiedzieliśmy się, że Garnacho uszkodził więzadło krzyżowe w kolanie. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa jego przerwa. Angielskie media sugerują, że 18-latek nie zagra przez kilka tygodni.
"Trudno wyrazić słowami, jak się teraz czuję. Niestety nie będę mógł pomóc kolegom i drużynie w nadchodzących meczach bardzo ważnej części sezonu" - napisał Garnacho na Twitterze.
Garnacho kontuzjowany
Manchester United zajmuje trzecie miejsce w Premier League i walczy o zachowanie miejsca w pierwszej czwórce. To da drużynie Erika ten Haga awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Przed drużyną jednak trudne tygodnie. Tylko w kwietniu Manchester United zagra m.in. z Newcastle United, Chelsea oraz Tottenhamem.
Zespół z Old Trafford wciąż walczy też w Lidze Europy. W czwartek Manchester United pokonał u siebie Real Betis 4:1 i jest o krok od awansu do ćwierćfinału rozgrywek. Drużyna ten Haga walczy o pierwsze europejskie trofeum od 2017 r.
Dla Garnacho to też cios w kontekście powołania do reprezentacji Argentyny. 18-latek, który w seniorskiej kadrze jeszcze nie zadebiutował, otrzymał powołanie na najbliższe, marcowe zgrupowanie. W jego trakcie Argentyna zagra towarzysko z Panamą oraz Curacao. Teraz wiadomo już jednak, że na debiut Garnacho jeszcze poczeka.
Argentyńczyk, który trafił na Old Trafford w 2020 r., w tym sezonie jest ważną częścią drużyny ten Haga. Garnacho zagrał w 29 meczach, strzelił cztery gole, miał pięć asyst.
