Dzięki zwycięstwu Arsenal utrzymał się w TOP5 Premier League. Zespół Mikela Artety wygrał w meczu 13. kolejki z Newcastle United 2:0, jednak wynik mógł być zdecydowanie wyższy i strzelanie mogło się zacząć wcześniej. Wystarczyłoby jedynie trafienie Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Gabończyk zmarnował jednak idealną sytuację.
Aubameyang pojawił się w pierwszym składzie na mecz z Newcastle United, a strzelanie mógł zacząć w 41. minucie meczu. Właśnie wtedy Arsenal przeprowadził udaną - można powiedzieć - akcję ofensywną. Piłkę w pole karne otrzymał Saka, który zbiegł z nią pod linię końcową, a następnie dośrodkował na 11. metr do Martina Odeegarda. Norweg oddał strzał głową, uderzenie obronił jednak Ramsdale wybijając piłkę wprost pod nogi Aubameyanga. Gabończyk stał dwa metry od bramki i zamiast do niej trafić, skierował piłkę w słupek. Całą sytuację obejrzycie na nagraniu poniżej:
WIęcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Pierre-Emerick Aubameyang mógł strzelić swojego piątego gola w tym sezonie Premier League, a kibice jego drużyny mogli być nieco spokojniejsi już w pierwszej połowie. Finalnie jednak do tego nie doszło, a Arsenal wyszedł na prowadzenie 21 minut później. W 56. minucie gola na 1:0 strzelił Bukayo Saka, a wynik spotkania podwyższył w 66. minucie Gabriel Martinelli. Brazylijczyk pojawił się na boisku niespełna dwie minuty wcześniej.
Aubameyang opuścił boisko w starciu z Newcastle United w 76. minucie. Napastnika zmienił Alexander Lacazette, który w ostatnich dniach otwarcie przyznał, że nie jest szczęśliwy w Arsenalu. - Moi agenci zaczynają się rozglądać za nowym miejscem. Wciąż jest wiele niewiadomych, ale wolę poczekać do stycznia i dopiero wtedy podejmować jakieś decyzje - powiedział Francuz. Umowa zawodnika wygasa z końcem tego sezonu.