Manchester United zremisował 1:1 w piątkowym spotkaniu Premier League z Tottenhamem. Najpierw gola dla londyńczyków w 27. minucie meczu zdobył Steven Bergwijn, a w 81. z rzutu karnego wyrównał Bruno Fernandes.
Po meczu wiele słów krytyki ze strony ekspertów dotyczyło gry defensywnej Manchesteru United. Oberwało się m.in. bramkarzowi Davidowi De Gei, któremu w wypowiedzi dla telewizji "Sky Sports" błąd przy golu dla rywali wypominał legendarny zawodnik drużyny z Manchesteru, Roy Keane. - Ta bramka była szokująca. Mam już dość tego bramkarza. Najchętniej pobiłbym się z nim w przerwie. Dla takiego uznanego golkipera to powinna być prosta obrona, a nie gol dla przeciwnika. Byłem zdumiony, że to wpadło - stwierdził.
Keane nie oszczędził także Harry'ego Maguire. - Jego i De Gei nie wpuściłbym do klubowego autokaru. Niech wracają taksówką do Manchesteru. Powinni się spalić ze wstydu za taką grę. A De Gea jest najbardziej przecenianym bramkarzem, jakiego oglądałem - ocenił Irlandczyk. W tabeli Premier League po spotkaniu Manchester United utrzymuje się na piątej pozycji, a Tottenham na ósmej.
Przeczytaj także: