Ostatnie tygodnie w Wiśle Kraków zdecydowanie nie należą do spokojnych. Drużyna notuje kiepskie wyniki w I lidze, przez co dymisję złożył dotychczasowy trener Jerzy Brzęczek - jego następcą został Radosław Sobolewski. Problemy pojawiły się także w gronie właścicieli klubu, które nie potrafi porozumieć się w istotnych kwestiach. Po jednej stronie barykady stoją Jakub Błaszczykowski i Jarosław Królewski, a po drugiej Tomasz Jażdżyński.
W związku z tym, w ostatnich dniach rozpoczęły się poszukiwania nowych inwestorów, którzy chcieliby wejść do Wisły. Z Błaszczykowskim miała się skontaktować zagraniczna firma z branży bankowej, rozpatrywana jest także opcja krajowa. Mowa tu o Wojciechu Kwietniu, krakowskim przedsiębiorcy, który w środowisku piłkarskim zasłynął dużymi inwestycjami w inny krakowski klub - Wieczystą, aktualnie występującą w III lidze.
Kwiecień jest kibicem Wisły, w dodatku już kilka lat temu chciał zostać jej właścicielem. Wtedy klub przejęli jednak Błaszczykowski, Jażdżyński oraz Królewski. Okazuje się, że teraz przedsiębiorca mógłby zakupić udziały, ale tylko pod warunkiem, że pojawi się drugi chętny na wyłożenie dużych pieniędzy.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Informacje o tym, że Kwiecień chce zainwestować w Wisłę, mogły wzbudzić spekulacje dotyczące przyszłości Wieczystej. Do tych doniesień odniósł się sam klub, który uczynił to za pośrednictwem konta na Twitterze.
- W odniesieniu do pojawiających się spekulacji chcielibyśmy zapewnić, że niezmiennym celem Zarządu i Sponsora Wieczystej Kraków, jest dalszy rozwój naszego Klubu oparty o budowanie odpowiednich struktur, infrastruktury, pracę z młodzieżą oraz sukcesy I drużyny - napisano.
Na wpis odpowiedział m.in. Bogusław Leśnodorski, który kilka lat temu był zaangażowany w przejęcie Wisły Kraków przez obecnych właścicieli.
- Mądrze - napisał, dosyć enigmatycznie, były prezes Legii Warszawa.
Przedłużająca się zamieszanie wokół struktury właścicielskiej klubu może mieć niekorzystny wpływ na wyniki sportowe Wisły. Od momentu objęcia stanowiska pierwszego trenera, Radosław Sobolewski zdążył poprowadzić zespół w jednym meczu. Spotkanie I ligi z ŁKS-em zakończyło się jednak rozczarowującym remisem - krakowianie prowadzili już 2:0, ale wynik końcowy brzmiał 2:2. Aktualnie jego drużyna jest na 12. miejscu w tabeli.