• Link został skopiowany

Co dalej z zatrzymanymi piłkarzami Legii? "Musiałby się zdarzyć cud"

Ciąg dalszy afery, która rozpętała się po zakończeniu meczu AZ Alkmaar z Legią Warszawa. Po spotkaniu doszło do skandalicznego zachowania policji, która poturbowała piłkarzy, sztab i przedstawicieli wicemistrzów Polski. Jak się okazuje, dwóch zawodników spędziło noc na komisariacie i jest już w zasadzie przesądzone, że nie uda im się wrócić wraz z drużyną do kraju.
Aresztowany Josue
Screenshot TT: https://fxtwitter.com/PKamieniecki/status/1710068059975659760

W czwartek Legia Warszawa zmierzyła się na wyjeździe z AZ Alkmaar. Stołeczna ekipa przegrała to spotkanie 0:1. Jedynego gola zdobył Grek Vangelis Pavlidis w 52. minucie. Po zakończeniu spotkania w Holandii doszło do skandalu.  Po konferencji prasowej piłkarze zaczęli opuszczać stadion, gdy nagle podjęto decyzję o jego zamknięciu. Nie wszyscy przedstawiciele polskiego klubu zdążyli opuścić obiekt, co wywołało agresywną reakcję policji i ochrony. Zaatakowany został m.in. prezes Legii Dariusz Mioduski, a trener przygotowania motorycznego miał nawet zostać spałowany.

Zobacz wideo Najman oburzony pytaniem. "To jest niemądre"

Skandal po meczu Legii. Dwóch piłkarzy raczej wróci z zespołem do Polski. Spędzili noc na komisariacie

Na dodatek dwaj piłkarze Legii Warszawa, a konkretnie kapitan, czyli Josue oraz Radovan Pankov zostali zatrzymani przez holenderską policję i odwiezieni na komisariat - informowały serwisy Legia.Net i legioniści.com. - Obaj bez żadnego znanego powodu zostali wyciągnięci z autokaru, zatrzymani przez policję i odwiezieni radiowozem na komisariat - pisał Bartłomiej Kubiak ze Sport.pl.

Z pierwotnych informacji przekazywanych przez Roberta Błońskiego wynikało, że obaj spędzili całą noc na komisariacie i istnieją niewielkie szanse, że uda im się wrócić jednym samolotem wraz z resztą zespołu do Polski. 

- Ruszamy na lotnisko w Amsterdamie. "Musiałby się zdarzyć cud, żeby Josue i Pankow wracali z nami. Działamy, ale szanse są małe" - słyszymy w Legii. Piłkarze całą noc spędzili na komisariacie - pisze Błoński w serwisie X (dawniej Twitter).

Informacje te zaktualizował Dominik Piechota podczas "KS Poranka" na Kanale Sportowym. - Na pewno nie będzie na pokładzie Josue i Pankova. Oni nie polecą z zespołem o tej 10:25. Tak naprawdę jest to sytuacja absurdalna. Ochroniarze donieśli, że zostali przez nich zaatakowani. Te dwie postaci zostały niemalże wyrwane z autobusu. Piłkarze Legii wraz ze sztabem i niektórymi dziennikarzami zostali zamknięci w autobusie i policja wtedy powiedziała, że "albo dajecie nam tę dwójkę, albo wchodzimy siłą to autobusu". Sceny jak z jakiegoś filmu, Josue wyszedł w kajdankach - relacjonował dziennikarz, będący na miejscu.

- W nocy trener Kosta Runjaic i prawnik Legii taksówką szukali komisariatu, w którym są piłkarze. Policja jednak powiedziała, że do 9 nie poda żadnej informacji z obawy przed szturmem kibiców na komisariat. Dawała mylne komunikaty, że piłkarze rzekomo mają być przewożeni na komisariat w Amsterdamie, później okazało się, że to Alkmaar, a to 40 minut różnicy. Legia od rana jest postawiona na nogi. Wszyscy próbują jakoś tych piłkarzy ratować - dodał. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Na sprawę zareagował już premier Mateusz Morawiecki, który zapowiedział pilne działania ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych. "Polscy zawodnicy i kibice muszą być traktowani zgonie z prawem. Nie na zgody na jego łamanie" - zagrzmiał szef rządu.

Więcej o:

Komentarze (14)

Co dalej z zatrzymanymi piłkarzami Legii? "Musiałby się zdarzyć cud"

johang28
2 lata temu
Josue i Jędrzejczak są znani z chamstwa i agresji, i do tego jeszcze po przegranym meczu, dlatego nie dziwię się z reakcji policji.
andyz
2 lata temu
Spokojnie, przecież będzie rewanż:)
pwiejacz
2 lata temu
Cała Legia w pełnej krasie. Zawsze taka była.
A w Niderlandach jest obłęd na punkcie monitoringu i na pewno mają sfilmowane jak piłkarze szarpią się z ochroną.
jankowski1978
2 lata temu
Informacja red. Kubiaka jest tendencyjna i biorąca stronę legii.
Wszyscy wiedzą, że Josue nie panuje nad sobą, i pewnie podobnie było podczas zajścia w Holandii.
Może kogoś szarpnął (jak częśto robi na boisku) może opluł - co teżmiało już miejsce na boisku...... A policj a holenderska nie cacka się z chuliganami nawet jeśli są oni poiłkarzami.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).