Adam Marciniak w przeszłości występował między innymi w Górniku Zabrze, ŁKS-ie Łódź i Cracovii. Obrońca jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. W ekstraklasie ma na koncie 287 meczów, a w I lidze 113. Ma za sobą również dwa występy w reprezentacji Polski. W 2021 roku wrócił do ŁKS-u, gdzie gra do dziś.
Niedawno Marciniak udzielił wywiadu Damianowi Czyżakowi z kanału Futbolownia. 35-latek wspomniał w nim o zarobkach piłkarzy i stwierdził, że życie zawodowego zawodnika z I i II ligi nie jest tak opłacalne, jak się powszechnie wydaje.
- Generalnie to życie jest przyjemne, ale jest trochę też przereklamowane, bo pewnie wielu ludzi widzi to przez pryzmat wielkich piłkarzy. Myślą, że to jest gruba kasa. Życie piłkarza nie jest do końca takie. Bo weźmy na przykład zawodnika, który całe życie gra między pierwszą a drugą ligą. Jest piłkarzem zawodowym, ale nie idzie na studia, bo po maturze kupuje go drugoligowa np. Kotwica Kołobrzeg. Nie dostaje dużego kontraktu, bo jest młody. Później traci miejsce w składzie - stwierdził.
Po czym dodał. - Niby jesteś piłkarzem, rówieśnicy ci zazdroszczą, bo są na studiach i muszą dorywczo pracować, a ty masz te parę tysięcy. Ale życie idzie dalej. Twoi kumple, którzy skończyli studia, zaczynają pracę. Później zaliczają awans. W wieku 35 lat w korporacjach mają już jakieś stanowisko, a ty nie specjalnie miałeś co odłożyć. Może udało ci się kupić przez całą karierę jedno mieszkanie. Kończysz karierę i co dalej? Jak tak patrzę na karierę piłkarską, to uważam, że takie granie jako dżemik ligowy, to granie na granicy opłacalności - stwierdził.
Słowa piłkarza wywołały burzę w sieci i szybko odniósł się do nich Damian Smyk z portalu Goal.pl. "Balans między 1. i 2. ligą - okej, nie ustawisz się na tym na lata. Ale jeśli na grze w Ekstraklasie i 1. lidze przez ~10 lat nie zrobisz sobie górki, to nie wiem, gdzie masz głowę. Poza tym - nikt nie broni piłkarzom edukacji w trakcie kariery. Czasu wolnego mają bardzo dużo" - napisał na Twitterze. Wypowiedź zawodnika skomentował również Cezary Kucharski, który wskazał błędy piłkarzy. "Granica opłacalności życia piłkarza, o której mówi Adam Marciniak, wynika być może z tego, że piłkarze nie oszczędzają, nie inwestują gdy mają duży przepływ pieniędzy" - czytamy.
Komentujący nie byli jednak zgodni w tej sprawie. "To nie są mądre słowa, to jest całkowita odklejka" , "Mądre słowa. Znakomita większość chłopaków gdzieś pomiędzy zawodowym a półzawodowym graniem balansuje i ponosi spore ryzyko, stawiając na piłkę" - czytamy.
W bieżącym sezonie Marciniak rozegrał 11 meczów. ŁKS po 21 kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 10 punktów.