W poprzednim sezonie Śląsk Wrocław drżał o utrzymanie do samego końca. Obecnie jego kibice mogą marzyć o zdobyciu mistrzostwa Polski. Trener Jacek Magiera doprowadził do tego, że klub, który zakończył poprzedni sezon na 15. miejscu w tabeli, teraz ma 33 punkty i na całą konkurencję patrzy z góry.
Metamorfoza Śląska nie byłaby możliwa gdyby nie Erik Exposito. Latem udało się go przekonać do pozostania w zespole - mimo że Raków Częstochowa robił wiele, żeby ściągnąć go do siebie. Hiszpan został kapitanem i w kolejnych meczach jest kluczowym zawodnikiem. Do tej pory strzelił 12 goli i zanotował 3 asysty. Zagrał w każdym meczu. Jego bramki dały zwycięstwa m.in. z Lechem Poznań (3:1), Jagiellonią Białystok (2:1) i Legią Warszawa (4:0).
Tylko że Śląsk ma duży problem. Kontrakt Exposito wygasa już w czerwcu 2024 roku. To oznacza, że od stycznia będzie mógł podpisać umowę z każdym chętnym klubem. Prezes Śląska Patryk Załęczny w rozmowie z "Faktem" przyznaje, że liczy na to, że napastnik pozostanie we Wrocławiu.
- Podejmujemy próby przedłużenia kontraktu. Mam nadzieję, że Erik widzi, ile się dzieje wokół klubu. Powiem wprost. Za żadne pieniądze nie sprzedamy go zimą. Ale do niego należy decyzja, czy będzie chciał potem przedłużyć umowę, czy będzie chciał szukać alternatywy - przyznał prezes klubu.
A wokół klubu dzieje się naprawdę dużo. Śląsk wkrótce może zostać sprzedany niemieckiej firmie Westminster. Wiceprezydent Wrocławia przyznał, że rozmowy się toczą i jest coraz bliżej porozumienia. Jednak inwestor, który przejmie klub, będzie musiał spełnić jeden ważny warunek. Za to liderzy ekstraklasy przygotowują się do kolejnego meczu. W najbliższej kolejce Śląsk zmierzy się na wyjeździe z Radomiakiem Radom. To spotkanie odbędzie się w poniedziałek 27 listopada o godzinie 19:00.