• Link został skopiowany

Sześć goli, VAR, rzut karny i czerwona kartka. Niewiarygodne emocje w hicie ekstraklasy

Jeden gol w pierwszej połowie i aż pięć w drugiej! Ależ to było szalone spotkanie! Widzew Łódź dzięki bramce w doliczonym czasie gry zremisował z Pogonią Szczecin 3:3. Po ostatnim gwizdku nadal było gorąco. Czerwoną kartką został ukarany Triandafilopulos.
Ależ to był mecz!
Canal Plus

Zero. Tyle celnych strzałów oddał Widzew w pierwszej połowie. Ale to nie znaczy, że gospodarze nie mieli swoich okazji. W 9. minucie Terpiłowski huknął w poprzeczkę, a w 25. minucie aluminium obił Pawłowski. W międzyczasie Pogoń objęła prowadzenie. Wędrychowski wystawił piłkę Grosickiemu, a reprezentant Polski strzałem z linii pola karnego pokonał bramkarza, zdobywając swoją ósmą bramkę w tym sezonie ligowym. Więcej goli w pierwszej połowie nie padło. Ale to Pogoń była bliższa podwyższenia prowadzenia niż Widzew remisu.

Zobacz wideo Paweł Fajdek zwrócił się do Marcina Najmana: Jesteś karykaturą sportowca... tak nisko jeszcze nie upadłem

A co się działo po przerwie?

Widzew starał się zepchnąć Pogoń do głębokiej obrony. W 61. minucie zrobiło się gorąco, bo Terpiłowski trafił w słupek. Chwilę później ten sam zawodnik dośrodkował w pole karne, a świetną główką popisał się Pawłowski. No i Widzew doprowadził do wyrównania.

W 75. minucie "Portowcy" objęli prowadzenie dzięki bramce Kowalczyka. Ale już 180 sekund później znowu był remis. Terpiłowski z najbliższej odległości wpakował piłkę do pustej bramki.

To nie był ostatni gol w tym spotkaniu. Ani nawet przedostatni! W 86. minucie Gorgon świetnym podaniem obsłużył Zahovicia, który pewnym strzałem w sytuacji sam na sam z Ravasem, trafił do siatki.

W doliczonym czasie gry Kreuzriegler pewnie wykorzystał rzut karny po zagraniu ręką Zecha. Po ostatnim gwizdku nadal było gorąco. Triandafilopulos został ukarany czerwoną kartką za dyskusje z arbitrem.

Widzew zremisował 3:3 z Pogonią i wciąż oba zespoły mają tyle samo punktów. Wyżej w tabeli jest jednak szczeciński klub. Liderem ekstraklasy pozostaje Raków Częstochowa.

-
MBramkiPkt

Wpadka Rakowa

Raków Częstochowa zremisował 1:1 z Wartą Poznań w 18. kolejce. Drużyna Marka Papuszna musiała gonić wynik po tym, jak w pierwszej połowie Vladana Kovacevicia pokonał Jan Grzesik. Dodatkowo od 31. minuty częstochowianie grali w osłabieniu - czerwoną kartkę obejrzał Fran Tudor, któremu boisko pomyliło się z bokserskim ringiem. Ostatecznie udało im się wyrwać remis, a bohaterem Rakowa został Startos Svarnas.

Więcej o:

WynikiTabela

Komentarze (32)

Sześć goli, VAR, rzut karny i czerwona kartka. Niewiarygodne emocje w hicie ekstraklasy

sdud
2 lata temu
Jak za fryzjera...
piotr33k2
2 lata temu
tak gwoli prawdy to ja w powtórkach widziałem wyrażnie że najpierw obrońca pogoni dostał piłką w twarz i nos, i dopiero póżniej lekko musneła go w rekę . mocną kontrowersyjny karny ,ale dobry widowiskowy mecz i w sumie z przebiegu gry sprawiedliwy remis .
erwu
2 lata temu
Transshooilis ioortun wystarczy legła
bigosmiszcz
2 lata temu
Nie oglądam remisowych meczów.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).