Kliment jest pięciokrotnym reprezentantem Czech, który w minionym sezonie grał w 1. FC Slovacko, czwartej drużynie czeskiej Fortuna Ligi, która w dużej mierze dzięki dobrej postawie 27-letniego napastnika zdołała wywalczyć przepustkę do gry w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Mierzący 185 centymetrów wzrostu Kliment w ubiegłych rozgrywkach strzelił 10 goli, do których dołożył 5 asyst.
W przeszłości doświadczony napastnik reprezentował także barwy niemieckiego VfB Stuttgart i duńskiego Broendby. W zrobieniu większej kariery w lepszych ligach europejskich Klimentowi przeszkodziły kontuzje. Swego czasu musiał pauzować ponad rok (od marca 2018 do maja 2019 roku) przez uraz więzadeł w kolanie.
W ostatnim sezonie nie miał jednak żadnych problemów ze zdrowiem, rozgrywając 31 z 34 meczów ligowych i dwukrotnie pauzując przez nadmiar żółtych kartek. Kliment do Wisły przechodzi na zasadzie wolnego transferu, po wygaśnięciu jego kontraktu z 1.FC Slovacko.
Wisła Kraków wciąż nie ogłosiła jeszcze nowego trenera. Sport.pl udało się potwierdzić, że bardzo poważnym kandydatem na to stanowisko jest 45-letni Słowak Adrian Gula, który w przeszłości trenował m.in. MSK Żilinę, młodzieżową reprezentację Słowacji oraz czeską Viktorię Pilzno.
Wcześniej trener ten łączony był także z Jagiellonią Białystok. Klub z Białegostoku nie chciał jednak złożyć wystarczająco atrakcyjnej oferty, aby sprowadzić do siebie cenionego szkoleniowca zza południowej granicy. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w ciągu kilku dni Jagiellonia ogłosi powrót do Białegostoku Ireneusza Mamrota, który w 2018 roku zdobył z tym klubem wicemistrzostwo Polski, a we wtorek rozwiązał kontrakt z dotychczasowym pracodawcą - Łódzkim Klubem Sportowym.
Ściągnięcie Guli do Krakowa można by było nazwać hitem. W rozgrywkach 2019/20 jego Viktoria Pilzno do ostatnich kolejek rywalizowała o mistrzostwo Czech ze Slavią Praga, ale to zdecydowanie silniejsza drużyna ze stolicy ostatecznie sięgnęła po tytuł. W minionym sezonie Gula dotarł z Viktorią Pilzno do finału Pucharu Czech, jednak przez słabszą grę drużyny w lidze (piąte miejsce) nie będzie mu dane prowadzić jej w tym spotkaniu. Z klubu odszedł 9 maja, po ligowym remisie z FK Pribram 3:3. Nie można jednak powiedzieć, że jego etap pracy w Viktorii był nieudany, jako że przez półtora roku punktował ze średnią 2 punktów na mecz.
Z kolei pracując w MSK Żilina, Gula sięgnął w 2017 roku po mistrzostwo Słowacji. Dużymi atutami tego trenera, uważanego za tytana pracy, jest ofensywny styl gry jego zespołów, a także bardzo dobra praca z młodzieżą. W Żilinie pod jego okiem rozwinęli się tacy piłkarze, jak chociażby Milan Skriniar (obecnie Inter Mediolan), Martin Dubravka (Newcastle), Laszlo Benes (Borussia Moenchengladbach), Nikolas Spalek (Brescia) czy Denis Vavro (Lazio), a klub tylko w latach 2016-18 zarobił na transferach 21,5 miliona euro.
Warto dodać, że wcześniej Wisła Kraków zakontraktowała nowego dyrektora sportowego - Tomasza Pasiecznego, który oficjalnie rozpocznie pracę w klubie z Reymonta 1 lipca, po siedmiu latach pracy w roli skauta londyńskiego Arsenalu. Nowy projekt sportowy w Wiśle z każdą kolejną decyzją zapowiada się coraz ciekawiej, ale wszystko i tak zostanie zweryfikowane na boiskach ekstraklasy.