Reprezentacja Polski w decydującym o awansie na mistrzostwa Europy meczu zmierzyła się z Walią. Po regulaminowym czasie gry utrzymywał się bezbramkowy remis i do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebna była dogrywka, a następnie rzuty karne. W nich lepsi okazali się Polacy, którzy zakwalifikowali się na mistrzostwa Europy w Niemczech.
W fazie grupowej tego turnieju ekipę Michała Probierza czeka trudne zadanie, ponieważ zmierzy się z Holandią, Francją i Austrią. Sukces Polaków szybko skomentowały media z tych krajów. "Polska wygrała w rzutach karnych z Walią w finale ścieżki A baraży mistrzostw Europy" - czytamy w "L'Equipe", gdzie zwrócono głównie uwagę na fakt, że Polska nie oddała żadnego celnego strzału na bramkę. W podobnym tonie napisało również "Ouest France", które podkreśliło, że Polacy uderzali w kierunku bramki 11 razy.
Holenderski portal Vi.nl zauważył, że w regulaminowym czasie gry w obu zespołach dominował strach, a w dogrywce piłkarze byli bardzo zmęczeni. "Polacy poczuli ulgę po tym, jak Szczęsny zatrzymał Daniela Jamesa" - czytamy z kolei na Nu.nl.
Głośno o triumfie reprezentacji Polski jest również w Austrii. "Daniel James stał się postacią tragiczną. Napastnikowi Leeds przeszkodził Wojciech Szczęsny. Podobnie jak w przypadku zwycięstwa 1:0 w Lidze Narodów 2022 w Cardiff, tak i dziś Polacy mieli powody do świętowania. Już po raz piąty z rzędu będą mogli poczuć atmosferę mistrzostw Europy" - czytamy na sport.orf.at. Dziennikarze Heute.at z kolei zwrócili uwagę, że cała piątka Polaków wykorzystała rzuty karne. "Reprezentacja Polski utrzymała nerwy" - napisali.
Mistrzostwa Europy w Niemczech potrwają od 14 czerwca do 14 lipca. Polacy najpierw zmierzą się z Holandią (16 czerwca), później z Austrią (21 czerwca), a na koniec z Francją (25 czerwca).
Komentarze (0)
Zaczęło się. Rywale ocenili Polaków przed Euro 2024. Wytknęli jedno
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!