W 30. minucie rewanżowego ćwierćfinału Ligi Mistrzów FC Barcelona po golu Raphinhi prowadziła z Paris Saint-Germain 1:0, a dwumeczu było już 4:2. Wtedy rozpoczął się dramat hiszpańskiej drużyny. Ronald Araujo sfaulował rozpędzonego Bradley'a Barcolę, po czym wyleciał z boiska z czerwoną kartką, a PSG rozpoczęło remontadę. Francuzi wygrali 4:1 i wyrzucili Barcelonę z rozgrywek. - Futbol, który dał mi tyle radości, teraz mocno mnie uderzył. Dziękuję wszystkim, którzy są bezwarunkowo przy mnie, moim kolegom, którzy dali z siebie wszystko na boisko, a także kibicom, którzy wierzyli w ten zespół do samego końca. Przykro mi, że nie udało nam dać im powodu do radości - pisał wówczas rozgoryczony Urugwajczyk w mediach społecznościowych.
Następnie Barcelona przegrała 2:3 z Realem Madryt. Araujo i jego koledzy z formacji obrony znów się nie popisali. Przełamaniem była efektowna wygrana 4:2 z z Valencią, ale i w tym meczu zespół Xaviego stracił dwa gole. Pięć dni później takim samym wynikiem Barcelona przegrała z fenomenalną w tym sezonie Gironą.
I właśnie po tym meczu Ronald Araujo usiadł na ławce rezerwowych. W kolejnym spotkaniu przeciwko Realowi Sociedad (2:0) 25-latek nie zagrał ani minuty. Kataloński "Sport" przekazał, że piłkarz przed czwartkowym meczem z Almerią (2:0) trenował z drużyną, jednak ze spadkowiczem La Liga także zabrakło go na murawie. Dlaczego? Dziennikarze uznanej gazety ustalili, że Araujo od dłuższego czasu zmaga się z dyskomfortem w ścięgnach. Obrońca wspólnie z Xavim podjął decyzję, że będzie pauzował przez kilka kolejnych meczów, aby wrócić do zdrowia. Nie jest to kontuzja, która wykluczy go na dłuższy czas, jednak nikt nie chce ryzykować. Możliwe, że nie zobaczymy go na boisku już do końca sezonu. Barcelonie pozostały już tylko dwa spotkania: z Rayo Vallecano i Sevillą.
Ronald Araujo chce dobrze przygotować się na Copa America, które rozpocznie się pod koniec czerwca. W grupie C Urugwaj zagra z Boliwią, Stanami Zjednoczonymi oraz Panamą. Obrońca Barcelony jest filarem defensywy w swojej reprezentacji, w której wystąpił do tej pory 16 razy.
Jednocześnie nadal nie jest pewne, że Araujo w kolejnym sezonie będzie piłkarzem katalońskiego zespołu. Ważą się losy przedłużenia jego kontraktu, który obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Piłkarzem są zainteresowane europejskie potęgi i niewykluczone, że Barcelona nie będzie blokowała transferu, jeśli otrzyma dogodną ofertę. W tym sezonie 25-latek rozegrał łącznie 36 spotkań, w których zdobył jedną bramkę i asystę.