• Link został skopiowany

Antybohater Barcelony przemówił. To jego obwinili za porażkę

- Futbol, który dał mi tyle radości, teraz mocno mnie uderzył - napisał na Instagramie Ronald Araujo, obrońca FC Barcelony, którego czerwona kartka w 30. minucie ćwierćfinału Ligi Mistrzów z PSG (1:4) w dużej mierze przyczyniła się do odpadnięcia Barcy z rozgrywek.
Ronald Araujo po czerwonej kartce w meczu Barcelona - PSG
Screenshot Polsat Sport Premium 1

Była 30. minuta rewanżowego ćwierćfinału Ligi Mistrzów, gdy FC Barcelona prowadziła z Paris Saint-Germain 1:0 po golu Raphinhi, a w całym dwumeczu miała już przewagę dwóch goli (4:2). Wtedy jednak w dość przypadkowej sytuacji sam na sam z Markiem-Andre Ter Stegenem wychodził Bradley Barcola, który przed polem karnym został przewrócony przez Urugwajczyka Ronalda Araujo. 

Zobacz wideo Santos zwolniony z Besiktasu. Jest reakcja PZPN

Sędzia z Rumunii Istvan Kovacs nie miał wątpliwości, wyrzucając Araujo z boiska za pozbawienie rywala stuprocentowej sytuacji do zdobycia bramki i Barcelona musiała przez ponad godzinę grać w dziesiątkę. Z tym sobie nie poradziła - ostatecznie przegrała z PSG 1:4 i nie awansowała do półfinału. Czerwona kartka Araujo została uznana za główny powód odpadnięcia mistrzów Hiszpanii. Podczas gdy Xavi Hernandez grzmiał na sędziego za tę decyzję, nawet większość piłkarzy Barcy z Gundoganem i Ter Stegenem na czele przyznawała, że błąd popełnił tu przede wszystkim urugwajski obrońca. 

Główny winowajca Barcelony przemówił po porażce z PSG. "Przykro mi"

W środę do tych wydarzeń odniósł się sam Ronald Araujo, który opublikował przepraszający post na Instagramie, w którym nie uciekał od odpowiedzialności. 

- Futbol, który dał mi tyle radości, teraz mocno mnie uderzył. Dziękuję wszystkim, którzy są bezwarunkowo przy mnie, moim kolegom, którzy dali z siebie wszystko na boisko, a także kibicom, którzy wierzyli w ten zespół do samego końca. Przykro mi, że nie udało nam dać im powodu do radości - napisał Araujo.

- Będziemy próbować dalej. "Forca Barca!", teraz i zawsze - zaznaczył obrońca Barcelony.

 

Teraz przed FC Barceloną już tylko zakończenie sezonu ligowego. Już w niedzielę o 21:00 zespół Xaviego Hernandeza zagra na wyjeździe w El Clasico z Realem Madryt, do którego w tabeli La Liga traci osiem punktów. Tylko zwycięstwo pozwoli Barcelonie uwierzyć w wielki pościg za "Królewskimi" o mistrzostwo Hiszpanii w ostatnich kolejkach.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: