Przed niedzielnym starciem z Granadą w 24. kolece LaLiga piłkarze Xaviego tracili 11 punktów do liderującego Realu i sześć do drugiej Girony. Mieli za to dwa punkty przewagi nad czwartym Atletico, które sensacyjnie przegrało z Sevillą 0:1. Bardzo szybko chcieli zatem objąć prowadzenie w meczu z Granadą. I dokonali tego w 14. minucie, gdy gola strzelil Lamine Yamal. Później Barcelona zaczęła popełniać mnóstwo błędów i ostatecznie zremisowała 3:3. Niewiele brakowało jednak, aby mistrzowie Hiszpanii ostatecznie to spotkanie przegrali, bo dwukrotnie musieli odrabiać straty.
Choć Lewandowski zakończył ten mecz z trafieniem, to po jego zakończeniu w sieci pojawiło się bardzo dużo krytycznych komentarzy w jego kierunku. "Jest totalnie bezużyteczny", "nie może rozpocząć kolejnego spotkania w podstawowym składzie, czas na El Tigrinho" - mogliśmy przeczytać na X.
Lewandowski jeszcze przed spotkaniem prezentował się nienagannie. Towarzyszące piłkarzom kamery uchwyciły, jak napastnik wchodzi na stadion. Uwagę przykuł sweter z szarej dzianiny z nadrukiem. Znajduje się na nim charakterystyczne logo marki, czyli serce z literą A. Być może kapitan reprezentacji Polski w ten sposób chciał przypomnieć o zbliżających się Walentynkach (14.02., w środę).
Za ten markowy produkt ekskluzywnej marki AMI de Coeur należy zapłacić prawie 1,7 tys. zł. Na stronach internetowych aktualnie prowadzona jest promocja na to ubranie. Teraz można go kupić za niewiele ponad tysiąc złotych.
Po niedzielnym remisie Barcelona wciąż zajmuje trzecie miejsce w La Liga z dorobkiem 51 punktów. Udało się zatem odrobić tylko punkt do liderującego Realu Madryt i teraz jego przewaga wynosi 10 pkt. Druga jest Girona, która ma 56 punktów.