Mecz Lecha z Legią zaplanowano na sobotę 8 kwietnia. Przez ostatnie lata te spotkania z reguły były niezwykle interesujące dla czołówki tabeli. Tym razem też tak będzie, ale głównie dla Lecha Poznań, który walczy o mistrzostwo Polski i właściwie nie może sobie pozwolić na stratę punktów. Bo cały czas mocno i regularnie punktuje też Raków i Pogoń Szczecin.
Tego typu spotkania to zawsze też moment na tzw. psychologiczne gierki z obu stron i można odnieść wrażenie, że na piątkowej konferencji prasowej na drobną uszczypliwość pozwolił sobie trener Legii Alaksandar Vuković. - Spotkania z Lechem od dłuższego czasu emocjonują wszystkich w Polsce. Pamiętam czasy, kiedy przed połączeniem Amiki z Lechem nie był to aż taki mecz na szczycie, dopiero potem tak się to stało i od tego momentu to inna historia. Mecze Legii z Wisłą zastąpiły mecze Legii z Lechem. Dla zawodników jest to fajny mecz, bo nie zawsze ma się uczucie, że gra się mecz derbowy w świetnych warunkach przy gorącej atmosferze. Jutrzejszy mecz nie będzie miał porównania z naszym ostatnim meczem w Poznaniu w czasie pandemii - powiedział na konferencji prasowej trener Legii Aleksandar Vuković.
Trener Legii nawiązał zarówno do sytuacji fuzji Amiki z Lechem, jak i tego, że przed połączeniem obu klubów Lech nie należał do najmocniejszych drużyn w polskiej ekstraklasie. Niekoniecznie musi to być dobrze odebrane w Poznaniu, choć nie da się ukryć, że Vuković po prostu przytoczył fakty z XXI wieku. De facto budowę potęgi Lecha, jaką znamy dzisiaj, rozpoczął w sezonie 2006/2007 Franciszek Smuda. To on był pierwszym trenerem po fuzji Lecha z Amicą. Wypowiedź Vukovicia należy uznać po prostu za popularny "trash talk" przed wielkimi wydarzeniami sportowymi.
I dodał: - Zdajemy sobie sprawę z siły rywala, który jest wysoko w tabeli i walczy o mistrzostwo. Lech nie jest tam przez przypadek, ma duży potencjał i doświadczonego trenera, który umie o mistrzostwa walczyć i je zdobywać. Nie jest przypadkiem, że u siebie rzadko przegrywają, ale nie zmienia to nic w kontekście tego, co jest przed nami. Każdy mecz to nowa historia.
Po 27 kolejkach w tabeli prowadzi Pogoń, która ma 56 punktów. Drugi Raków ma 55 oczek, tyle samo co trzeci Lech Poznań. Legia zajmuje 10. miejsce w ekstraklasie i ma 35 punktów. Ewentualne zwycięstwo nad Lechem pozwoliłoby pewnie uwierzyć kibicom, że Legia w pozostałych sześciu kolejkach ligi powalczy nawet o europejskie puchary.
Mecz Lech Poznań - Legia Warszawa odbędzie się w sobotę, 8 kwietnia o godz. 17:30.