Ekstraklasa

Szanse Śląska Wrocław na utrzymanie w ekstraklasie nadal są niewielkie, ale wrocławianie w sobotnie popołudnie po 115 dniach w końcu wygrali ligowy mecz. Na Tarczyński Arenie pokonali łódzki Widzew, który w trzech wiosennych meczach stracili aż osiem goli. Do stolicy Dolnego Śląska przyjechał bez podstawowego napastnika, a wyjechał z wyraźną porażką.

Ostatnie kilka dni to seria kompromitacji z udziałem Lechii Gdańsk, PZPN oraz Ekstraklasy. Klub, którym zarządza Paolo Urfer ośmiesza przepisy licencyjne, a ci, którzy powinni je egzekwować - pomagają w ich ominięciu. Całej sytuacji dość mają też kibice Lechii. Czy jest szansa na to, że wkrótce klub z Gdańska zmieni właściciela? Niewykluczone. "Jest pewna grupa z USA zainteresowana Lechią" - czytamy.

- Wiele decyzji w Legii jest podejmowanych pod wpływem presji ze strony mediów, kibiców, wpisów na Twitterze. Jakby w klubie nie było żadnej pewności co do obranego kierunku - w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl powiedział były zawodnik stołecznego klubu Cezary Kucharski. Szczególnie mocno skrytykował kapitana warszawskiej drużyny.

- Kibicuje się, a nie się bywa. Także to jest piękne i oby więcej takich klubów w Polsce - stwierdził Jakub Kosecki w programie "To jest Sport.pl". Były piłkarz Legii Warszawa jest pod wrażeniem postawy fanów jednego z największych rywali swojego byłego klubu - Widzewa Łódź. Kibice tej drużyny regularnie zapełniają stadion, co przecież w Polsce wcale nie jest normą - a Widzew słynie z tego od lat.

- Ja mam wrażenie, że tam jest ciągłe przymykanie oczu, przepychanie. Nikt nie sprawdza tej dokumentacji - tak zamieszanie wokół licencji dla Lechii Gdańsk skomentował Mateusz Borek. W piątek Komisja Licencyjna PZPN ponownie ją przywróciła po tym, jak uregulowano należności względem Ruchu Chorzów. Sprawa nadal wzbudza jednak szereg podejrzeń. - Po co my tworzymy te przepisy? - pytał komentator.

"Twierdza Bułgarska padła", "Lech cierpi na brak planu B", "Lech wciąż nie umie odrabiać strat" - tak reagują dziennikarze na drugą z rzędu wpadkę Lecha Poznań. W piątkowym hicie ekstraklasy lider tabeli przegrał 0:1 z Rakowem Częstochowa. Nie pomogła nawet świetna postawa bramkarza Bartosza Mrozka. Eksperci w kontekście Lecha już piszą o "przedwczesnej koronacji".

21. kolejka ekstraklasy rozpoczęta. Absolutnym hitem piątku było spotkanie Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa, zakończone zwycięstwem tych drugich. Co sprawia, że po tej serii gier różnice między zespołami z podium mogą być minimalne. Tak wygląda tabela ekstraklasy po meczu Lech Poznań - Raków Częstochowa.

Lech Poznań poległ 0:1 z Rakowem Częstochowa w 21. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Obie drużyny przegrały swoje ostatnie mecze, więc i Kolejorz i Medaliki były żądne zemsty. Spotkanie było bardzo zacięte, a sytuacji jak na lekarstwo. Ostatecznie o wyniku zdecydowało trafienie z pierwszej połowy. Warto dodać, że dwóch goli, po jednym dla Lecha i Rakowa nie uznał Szymon Marciniak.

Gdy w 2020 roku Bartosz Białek opuszczał Ekstraklasę, to można było mieć nadzieję, że w przyszłości będzie stanowić o sile reprezentacji Polski. 23-letni napastnik do tej pory zagrał w Bundeslidze niecałe 500 minut. Jego karierę wstrzymały poważne kontuzje kolana - aż trzy razy zerwał więzadła krzyżowe. Białek powoli wraca do zdrowia. I okazuje się, że niedługo może trafić do polskiej Ekstraklasy.

Cracovia w rundzie jesiennej była sensacją Ekstraklasy. Podopieczni Dawida Kroczka zakończyli ją na 5. miejscu w tabeli ze stratą zaledwie pięciu punktów do drugiego miejsca. Tylko że wiosnę Cracovia zaczęła przeciętnie - od dwóch remisów - i ewentualna porażka z Koroną Kielce mogła ją zepchnąć na 7. miejsce w lidze. Korona zagrała lepiej od gospodarzy - nawet w dziesięciu - i wywalczyła remis 1:1.

"Zobowiązania nałożone 30 stycznia 2025 roku przez Komisję ds. licencji klubowych na Lechię Gdańsk, nawiązujące do spłaty należności wobec Ruchu Chorzów za transfer Tomasza Wójtowicza, zostały uregulowane" - ogłosił triumfalnie klub, któremu groził zakaz gry w Ekstraklasie. Komunikat nie został jednak przyjęty przez kibiców na Twitterze. Nie zostawili suchej nitki.

Kibice Pogoni Szczecin wreszcie się doczekali. Po wielotygodniowej sadze w końcu w klubie z miasta gryfa dochodzi do zmian. Wszystko zostało zaprezentowane na oficjalnej konferencji prasowej. Czy "Portowcy" wkrótce wrócą do ligowej czołówki i na poważnie powalczą o najwyższe cele w lidze i Pucharze Polski?

Widzew Łódź rozgrywa swój trzeci sezon w ekstraklasie. Łodzianie ugruntowali pozycję w najwyższej klasie rozgrywkowej, do której od samego początku wnieśli sporo - zwłaszcza na polu frekwencyjnym. Słynny Taniec Eleny w wykonaniu kibiców łódzkiego klubu na stałe wpisał się już w krajobraz ligowy. Nie brakuje głosów, że łodzianie dysponują... za małym stadionem. Plany w jego sprawie zdradził dziennikarz Łukasz Olkowicz.

- Do d**y jest Legia i niestety muszę to powiedzieć ja, wielki miłośnik i kibic Legii Warszawa - zaznaczył na wstępie Jakub Kosecki. Były piłkarz stołecznego klubu pojawił się w programie "To jest Sport.pl", w którym wypowiedział się na temat drużyny Goncalo Feio i tego, co obecnie sobą reprezentuje. Kosecki nie gryzł się w język. Wskazał też, czego brakuje zawodnikom z Warszawy.

Śląsk Wrocław już w sobotę rozegra kolejny mecz w ekstraklasie. Tym razem do stolicy Dolnego Śląska przyjedzie Widzew Łódź. Sytuacja podopieczny Ante Simundzy jest dramatyczna i wiele wskazuje na to, że Śląsk po 17 latach nieprzerwanej gry w ekstraklasie opuści najwyższy poziom rozgrywkowy. Dzień przed meczem z Widzewem podjęto decyzję, która spotkała się ze zdumieniem ze strony kibiców.

Cierpliwość kibiców Legii Warszawa jest na wyczerpaniu. Brak sukcesów sprawił, że fani zagrozili zarządowi klubu protestem. "Apelujemy o jak najszybsze zmiany personalne, sięgnięcie do kieszeni i doprowadzenie tego wszystkiego, co się dzieje do porządku" - napisano w specjalnym oświadczeniu.

- Przyznam, że jestem zaskoczony nie liczbą błędów, ale ich rozmiarami. Tym, jak duże są to pomyłki. Jeśli chodzi o nasz ostatni mecz, to nie rozumiem, jak taki spalony mógł zostać przeoczony - powiedział rozgoryczony Niels Frederiksen, trener Lecha Poznań, na konferencji prasowej przed hitowym meczem z Rakowem. Duński szkoleniowiec "Kolejorza" odniósł się nie tylko do kontrowersyjnej bramki z ostatniej kolejki, ale także do ogólnej pracy polskich sędziów.

- Gdyby nie dokonano w listopadzie bezsensownej zmiany trenera, to dzisiaj nowy szkoleniowiec miałby zdecydowanie łatwiejsze zadanie - mówi Jacek Magiera w rozmowie z Foot Truckiem. Zwolniony jesienią ze Śląska Wrocław szkoleniowiec ostro skrytykował decyzję klubu, z którym w poprzednim sezonie zdobył wicemistrzostwo Polski. - To było nieprzemyślane - słyszymy.

Lechia Gdańsk zaledwie kilka dni temu odzyskała licencję na grę w ekstraklasie, a już ma ogromne problemy. Klub miał czas do 10 lutego na zapłatę zaległości wobec Ruchu Chorzów, ale tego nie zrobił, co może poskutkować kolejnym zawieszeniem licencji. To byłby ogromny problem dla spółki Ekstraklasa S.A., która razem z PZPN-em próbuje znaleźć rozwiązanie. Według medialnych doniesień trwają kluczowe w tej sprawie rozmowy.