Na zeszłorocznym mundialu Urugwaj spisał się bardzo słabo. Piłkarze nie popisali się nie tylko pod względem sportowym. W decydującym o awansie z grupy meczu z Ghaną puściły im emocje. Najbardziej nerwy poniosły Jose Marię Gimeneza, który uderzył sędziego łokciem. Ponadto po spotkaniu cała grupa Urugwajczyków zaczęła kłócić się z arbitrem, a Edinson Cavani roztrzaskał monitor VAR.
Zachowaniem Urugwajczyków zainteresowała się FIFA i przeprowadziła w tej sprawie dochodzenie. W piątek organizacja przekazała w oficjalnym komunikacie, że reprezentacja została surowo ukarana. Jedną z sankcji jest częściowe zamknięcie stadionu na jedno ze spotkań międzynarodowych. Do tego federacja musi zapłacić 50 tys. franków szwajcarskich grzywny. Kary finansowe sięgnęły też zawodników: Jose Maria Gimenez i Fernando Muslera muszą zapłacić po 20 tysięcy franków. Obaj zostali też zawieszeni na cztery mecze oraz muszą odbyć prace społeczne. Grzywnę 15 tys. franków i karę zawieszenia na jeden mecz otrzymali Diego Godin i Edinson Cavani.
W uzasadnieniu FIFA przekazała, że federacja poniosła konsekwencje nie tylko ze względu na zachowanie piłkarzy, ale również kibiców. "Komisja Dyscyplinarna FIFA uznała, że Urugwajski Związek Piłki Nożnej ponosi odpowiedzialność za dyskryminujące zachowania swoich kibiców, a także za obraźliwe zachowanie i naruszenie zasad fair play przez członków reprezentacji" - czytamy.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Urugwaj pokonał w decydującym meczu Ghanę 2:0, ale odpadł z mundialu w Katarze, ponieważ w drugim meczu tej grupy Korea Południowa ograła 2:1 Portugalię i to te dwie drużyny awansowały do 1/8 finału.