24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę. Błyskawicznie nałożono sankcję na państwa agresora, by zmusić Władimira Putina do zaprzestania walk. Na nic to się zdało, gdyż wojna trwa do dziś. Wykluczenie Rosjan, a także tamtejszych klubów z międzynarodowej rywalizacji zastosowały m.in. UEFA, FIFA, Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) czy międzynarodowa organizacja zrzeszająca narodowe związki lekkoatletyczne (World Athletics). Wydaje się, że najbardziej cierpią rosyjscy piłkarze, którzy są zmuszeni rywalizować z dużo niżej rozstawionymi drużynami.
Prezes Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej (RFU) Aleksandr Diukow przekazał niedawno, że liczba krajów sprzeciwiających się powrotowi Rosjan do dużych turniejów zmniejsza się coraz bardziej. Teraz takie samo zdanie przedstawił sekretarz generalny RFU Maksym Mitrofanow. "Ukraina jest najbardziej aktywna i sprzeciwia się naszemu powrotowi. Nie ma szczególnej zmiany w podejściu krajów europejskich. Niewiele państw jest przeciwko nam" - oznajmił, cytowany przez RIA Novosti.
Od dłuższego czasu mówi się, że państwa Ameryki Południowej są za powrotem Rosji do rywalizacji międzynarodowej. Chodzi m.in. o Paragwaj, Kolumbię, Chile oraz Brazylię. I właśnie ta ostatnia drużyna ma zagrać sparing z Rosją już jesienią tego roku. "Zezwolenie na mecz towarzyski miało zostać wydane 29 sierpnia 2024 r. przez prezesa CBF, Ednaldo Rodriguesa" - czytamy.
- Rosja została wykluczona z piłki nożnej, a prezes CBF, ponad dwa lata później, podziękował i zgodził się zabrać brazylijską drużynę do strefy wojennej, aby zagrać z drużyną, która jest wykluczona przez FIFA - oznajmił dziennikarz Galvao Bueno.
Można zatem wnioskować, że poza europejskimi krajami inne zespoły powoli zaczynają się do Rosjan przekonywać. Już w piątek 6 czerwca rozegrają oni przecież kolejne spotkanie towarzyskie, a tym razem ich rywalem będzie reprezentacja Nigerii.
Reprezentacja Rosji wygrała ostatnie osiem sparingów, w których zanotowała imponujący bilans bramkowy 44:0. "Rosyjskie media chwalą się rekordem nie do przebicia, uważając, że w tej chwili ich kadra narodowa jest najlepszą drużyną świata" - pisał w marcu Marcin Jaz ze Sport.pl.