Wojciech Szczęsny znów zachwycił na mistrzostwach świata. Jeden z najlepszych bramkarzy tego turnieju w 39. minucie w znakomitym stylu obronił rzut karny wykonywanego przez samego Leo Messiego. Więcej o tym rzucie karnym można przeczytać tutaj. Dla polskiego bramkarza to drugi obroniony karny w tym turnieju. Zatrzymał też strzał Salema Al Dawsariego w wygranym 2:0 meczu z Arabią Saudyjską. Tym samym Szczęsny wyrównał rekord Jana Tomaszewskiego z 1974 roku. Jemu też udało się obronić dwa rzuty karne w trakcie jednego turnieju MŚ.
Ciekawym spostrzeżeniem w przerwie meczu Polska - Argentyna podzielił się na Twitterze holenderski dziennikarz Simon Kuper.
"Boże, Polska byłaby niesamowitą drużyną, gdyby tylko udało jej się znaleźć dziewięciu piłkarzy, którzy postawiliby między Szczęsnym a Lewandowskim" - napisał Kuper.
Polacy ostatecznie przegrali z Argentyną 0:2. W drugim spotkaniu tej grupy Meksyk pokonał Arabię Saudyjską 2:0 i to biało-czerwoni cieszyli się z awansu do kolejnej fazy. W 1/8 finału zmierzą się z Francją.