• Link został skopiowany

"Zmarnowana szansa na sprzeciw wobec dyktatury FIFA. Byłby to historyczny znak"

Jednak nie będze tęczowych opasek kapitańskich na mundialu w Katarze. "Narodowe federacje ustąpiły i ugięły się przed wszechmocą FIFA. A szkoda, bo protesty zazwyczaj powodują ból. To zmarnowana szansa na sprzeciw wobec dyktatury FIFA" - komentują dziennikarze "Kickera".
Britain England Germany Euro 2020 Soccer
Justin Tallis / AP / AP

W Katarze panuje niewolnictwo i nie przestrzega się praw człowieka. Szczególnie trudną sytuację mają kobiety oraz różne mniejszości. Przykład? Aktywność seksualna osób tej samej płci jest karana siedmioma latami więzienia, choć takie stosunki mogą też prowadzić nawet do kary śmierci. I właśnie dlatego część europejskich reprezentacji chciało wykonać choćby symboliczny gest, aby jakoś wesprzeć te mniejszości. Kapitanowie kilku europejskich drużyn (m.in. Belgii, Holandii, Anglii czy Niemiec) mieli wystąpić z opaskami z napisem: "One Love" (ang. jedna miłość) w kolorach tęczy.

Zobacz wideo Szczęsny i Krycha kiedyś vs Szczęsny i Krycha dziś

Tuż przed rozpoczęciem mistrzostw, FIFA ostrzegła jednak, że każdy piłkarz za taki gest zostanie automatycznie ukarany żółtą kartką, więc najprawdopodobniej nie zobaczymy takich opasek. Głos w tej sprawie zabrali dziennikarze "Kickera".

"Najpierw był zakaz picia piwa - bardziej drobiazg - teraz jest opaska kapitańska. Za pomocą logo "One Love" siedmiu europejskich uczestników mundialu chciało opowiedzieć się za prawami człowieka i różnorodnością, a także przeciwko homofobii, rasizmowi i antysemityzmowi podczas tego światowego turnieju. FIFA zakazała teraz tej akcji i zagroziła jej uczestnikom" - czytamy w felietonie Matthiasa Derscha i Karlheinza Wilda.

"Jak FIFA zareagowałaby na solidarność drużyn? Co by zrobiła, gdyby Belgowie, Duńczycy, Anglicy, Holendrzy, Szwajcarzy, Walijczycy i Niemcy jednak nosiliby takie opaski? Żółte kartki dla kapitanów? Co mecz, ktoś inny mógłby nosić opaskę. Czy FIFA mogłaby wykluczyć siedem drużyn? W takim razie wielkie widowisko w Katarze szybko by się skończyło. Najwyższy czas, aby federacje i wielkie kluby wreszcie się zjednoczyły i przełamały autorytarny obraz organizacji FIFA. Ten mundial musi być ostatecznym impulsem. Być może już niedługo w futbolu zapanuje solidarność, i to nie tylko w kwestii wielkich pieniędzy" - piszą Niemcy.

"Narodowe federacje ustąpiły i ugięły się przed wszechmocą FIFA. A szkoda, bo protesty zazwyczaj powodują ból. To zmarnowana szansa na sprzeciw wobec dyktatury FIFA. Ale to zrozumiałe, że reprezentacja Niemiec chce na tym mundialu postawić futbol na pierwszym planie i zdobyć puchar. Jednak federacja niemiecka, w porozumieniu z trenerem i radą drużyny, mogli być nieugięci wobec opasek "One Love". Byłby to znak historyczny" - podsumowali dziennikarze "Kickera".

Belgowie też zrezygnowali

- Byliśmy przygotowani na płacenie wysokich kar i nawet zaznaczyliśmy to podczas rozmów z FIFA. Jednak nie możemy ryzykować, że Eden Hazard zobaczy żółtą kartkę jeszcze przed pierwszym gwizdkiem - wyjaśnił Peter Bossaert z belgijskiej federacji piłkarskiej, gdy dostał pytanie o opaskę "One Love".

Więcej o: