Iga Świątek (5. WTA) przeżywa obecnie najtrudniejszy okres kariery i spadła na najniższe miejsce w światowym rankingu od 2022 roku. Polka w 2025 roku nie była jeszcze w finale żadnego turnieju i nadzieją na zmianę tego stanu rzeczy jest Roland Garros. 23-latka będzie broniła tam tytułu sprzed roku. Laura Robson twierdzi, że jest w stanie tego dokonać.
Świątek już cztery razy wygrała Roland Garros i została okrzyknięta "królową mączki". Pomimo gorszej formy dlatego wciąż jest faworytką według wielu osób. - Moim zdaniem nadal jest najlepszą zawodniczką na kortach ziemnych i czuje się tam komfortowo. Tam ma tę pewność siebie - stwierdziła Laura Robson w rozmowie z TNT Sports.
Robson uważa, że cztery tytuły w Paryżu są wystarczającym czynnikiem, by znów wskazywać Świątek w gronie faworytek do tegorocznego zwycięstwa. Jest jednak kilka czynników, które musi spełnić. - Jeśli uda jej się zbudować formę w pierwszym tygodniu, zdobyć kilka zwycięstw i odzyskać wiarę w swoją grę, to na pewno uznacie ją za faworytkę - dodaje była brytyjska tenisistka.
- Wiele zawodniczek zmieniło wobec niej taktyki. Ona teraz się stresuje, martwi i zastanawia, co źle robi na korcie. Wiele rzeczy robi dobrze, tylko nie dała rady przejść kilku zaciętych meczów. W związku z tym trochę brakuje jej pewności siebie. Tenis jest o tyle trudny, że jeden mecz i wynik jest w stanie zmienić cię na następne kilka miesięcy - podsumowała Robson.
Świątek w pierwszej rundzie Roland Garros zmierzy się z Rebeccą Sramkovą (41. WTA). Jeśli przejdzie Słowaczkę, to w kolejnej fazie czekać będzie Emma Raducanu (43. WTA) lub Xinyu Wang (42. WTA). Wszystkie z tych zawodniczek są na sąsiadujących ze sobą miejscach w rankingu.