• Link został skopiowany

Sochan mówi wprost: bez niej nie byłoby NBA. "Dużo widzi, trenowała mnie"

Jeremy Sochan zakończył trzeci sezon w NBA, w którym ewidentnie się zadomowił i jest uważany za jednego z lepszych obrońców ligi. Jak się okazuje, w jego dojściu do najlepszej ligi świata jest spora zasługa jego matki. Sam koszykarz wprost stwierdził, że to właśnie Aneta Sochan miała ogromny wpływ na jego zachowania na boisku. To dzięki jej przeszłości.
Jeremy Sochan z mamą Anetą
Screenshot: https://www.youtube.com/watch?v=K1fqfl4ecU0&ab_channel=BasketballAction

Jeremy Sochan został wybrany z dziewiątym numerem w Drafcie NBA w 2022 roku przez San Antonio Spurs, z którymi zakończył niedawno trzeci sezon w lidze. Reprezentant Polski może nie rozegrał fantastycznego sezonu, ale potwierdził, że jest jednym z wyróżniających się zawodników w defensywie i może skutecznie pilnować gwiazd rywali. Jak się okazuje, dojście do tego miejsca zawdzięcza matce. 

Zobacz wideo Sochan o grze w reprezentacji Polski: To jest honor

Jeremy Sochan zawdzięcza mamie karierę w NBA. "Trenowała mnie"

Sochan jest również rozpoznawalnym i charakterystycznym zawodnikiem, dzięki czemu sporo udziela się medialnie. Ostatnio gościł na turnieju NBA Rising Stars Invitational na Filipinach i tam spotkał się również z dziennikarzami. Tam przyznał, że jego pierwszymi inspiracjami byli rodzice. - Dużo się od nich nauczyłem, a szczególnie od mamy - przyznał koszykarz cytowany przez portal gmanetwork.com. 

Aneta Sochan była juniorką koszykarskich zespołów Polonii Warszawa, a po wyjeździe na studia do USA grała dla Oklahoma Panhandle State University w lidze NCAA Division II. Z kolei zmarły ojciec Sochana, Ryan Williams, również był koszykarzem. 

- Była rozgrywającą, więc dużo widzi na boisku. Też trochę mnie trenowała - dodał zawodnik San Antonio Spurs. Możliwe więc, że w drugim sezonie w lidze Sochan mógł pytać mamę o kilka porad, bo sam często pełnił funkcję rozgrywającego w zespole z Teksasu. W minionym sezonie trenerzy Spurs odeszli jednak od tego pomysłu.

Sochan również mówił o wpływie mamy w rozmowie ze Sport.pl. - Jej rola w kształtowaniu mnie jako gracza była ogromna. Mogę powiedzieć, że mama była moim pierwszym trenerem. Sama grała jako rozgrywająca, a jak byłem mały, to uczyła mnie jak czuć koszykówkę, jak grać z pasją, jak grać dla zespołu. I jak się tym wszystkim cieszyć, jak być szczęśliwym na boisku - powiedział Łukaszowi Ceglińskiemu w czerwcu 2022 roku, niedługo po trafieniu do NBA.

W minionym sezonie Sochan zmagał się z urazami, ale zagrał w 54 meczach i zaliczył w nich średnią 11,4 pkt, 6,1 zbiórki i 2,8 asysty na mecz. Dodatkowo punktował na skuteczności 53,5 czyli najwyższej w karierze. Pozostaje liczyć, że kolejny sezon również przyniesie mu rozwój i ugruntuje jego pozycję w najlepszej lidze świata. 

Więcej o: