• Link został skopiowany

Polak zginął w Strefie Gazy. Wymowny komentarz Chalidowa

Na początku kwietnia w ataku rakietowym Strefie Gazy zginął Damian Soból. Polak był wolontariuszem organizacji World Central Kitchen. Tragiczną śmierć przemyślanina po czasie skomentował Mamed Chalidow, który odniósł się także do wydarzeń politycznych w Polsce. Zawodnik KSW w przeszłości był świadkiem wojny w Czeczenii i widział na własne oczy wiele okropnych sytuacji.
Mamed Chalidow
https://www.youtube.com/watch?v=OW76ygJJh9Y

2 kwietnia w ataku rakietowym na konwój humanitarny w Strefie Gazy zginęło siedem osób. Jedną z nich był polski wolontariusz Damian Soból, który pomagał organizacji World Central Kitchen. Przemyślanin miał zaledwie 36 lat. Poruszające zdarzenie odbiło się szerokim echem w Polsce i na świecie. Teraz głos w tej sprawie zabrał Mamed Chalidow

Zobacz wideo Feio mówi o konfliktach z sędziami. "To są konkrety"

Mamed Chalidow komentuje śmierć Polaka w Strefie Gazy. "Coś jest nie tak"

Tragiczna śmierć Sobóla i sześciu innych osób spotkała się ze skandalicznymi reakcjami Izraela. Ambasador tego kraju w Polsce Yacov Livne w rozmowie na Kanale Zero tłumaczył te działania jako "incydent", czy nawet "okazjonalną tragedię". Ministerstwo Spraw Zagranicznych informowało, że jeszcze dwoje Polaków pozostaje w Strefie Gazy i zwrócili się z prośbą o ewakuację z zagrożonego bombardowaniami terenu. 

Do całej sytuacji postanowił odnieść się Mamed Chalidow, który w swoim życiu widział wojnę z bardzo bliska. Legenda federacji KSW wykorzystała do tego wymowne porównanie. "Coś jest nie tak" - napisał Chalidow. "Zabicie Polaka w Izraelu = wypadek. Zgaszenie świec chanukowych w polskim sejmie = zbrodnia" - dodał 43-latek. 

Jest to odniesienie do sytuacji z udziałem posła Grzegorza Brauna, który usłyszał zarzuty znieważenia grup religijnych na terenie sejmu po zgaszeniu świec chanukowych gaśnicą. Można przypuszczać, że Chalidowowi chodziło o porównanie absurdu sytuacji, że przewinienie posła ukarano, a zabicie Polaka przez zbrodniarzy traktuje się jako wypadek. 

Mamed Chalidow skomentował śmierć Polaka w Strefie Gazy
Mamed Chalidow skomentował śmierć Polaka w Strefie Gazy Instagram Mameda Chalidowa

Mamed Chalidow do Polski trafił w wieku 17 lat. Wcześniej musiał uciekać z Czeczenii przed brutalną wojną rozpoczętą przez Władimira Putina. - Wywieziono nas do dziadka, chodziłem w Rosji do szkoły. Z jednego miliona ludzi zginęło w tej wojnie 300 tys., czyli zostało wycięte 30 proc. ludności czeczeńskiej - wspominał 43-latek w podcaście "WojewódzkiKędzierski". 

Więcej o: