Grupa przestępcza z Polski rozbita. Produkowali i sprzedawali na cały świat

Rozbito grupę przestępczą, która produkowała w Polsce i sprzedawała na prawie całym świecie substancje anaboliczne, hormony i czynniki wzrostu. Nielegalne środki wspomagające były warte miliony złotych. Zatrzymano siedem osób.

Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP) przy wsparciu Prokuratury Okręgowej w Gliwicach i Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) zatrzymało siedem osób związanych z grupą przestępczą wytwarzającą nielegalne środki dopingujące, m.in. sterydy anaboliczne, hormony i czynniki wzrostu. Na wniosek prokuratury wszyscy zostali aresztowani. Podejrzanym grozi kara do kilkunastu lat pozbawienia wolności.

Zobacz wideo Zmiana składu? Thomas Mueller reprezentacji Polski ma pomóc Lewandowskiemu

Przestępcy produkowali i sprzedawali środki dopingujące

Grupa przestępcza działała od 2018 roku. Produkowała substancje zakazane w sporcie, takie jak sterydy anaboliczno-endrogenne, hormony peptydowe, czynniki wzrostu, mimetyki, modulatory hormonów i metabolizmu oraz substancje pokrewne. Do produkcji wykorzystywano produkty i półprodukty sprowadzane z Chin.

Wytwarzane środki dopingujące były sprzedawane za pomocą dwóch sklepów internetowych do innych krajów Europy, a także do co najmniej 30 państw Ameryki Północnej, Ameryki Południowej, Azji, a także Australii i Oceanii. Zrealizowano łącznie 25 tys. zamówień, których wartość w sumie wyniosłą 4,8 mln zł. Wartość obu sklepów oszacowano zaś na 5,4 mln zł.

Funkcjonariusze CBŚ wykryli w toku śledztwa, że grupa przestępcza sprowadzała też z Azji produkty lecznice, które nie znalazły się w rejestrze leków na terenie Polski. Importowane leki nie odpowiadały obowiązującym prawnie warunkom jakościowym i mogły spowodować niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia wielu osób.

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach postawiła podejrzanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i kierowania nią, a także popełnienia czynów zabronionych w ustawie o zwalczaniu dopingu w sporcie oraz ustawie prawo farmaceutyczne, a także sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób oraz prania pieniędzy pochodzących z przestępczej działalności.

W sprawę zaangażowana była POLADA, dla której była ona jednym z priorytetów w ostatnim czasie. Wskazała, że w fabrykach nielegalnych środków nie przestrzegano żadnych zasad higieny oraz wytworzone sterydy są wątpliwej jakości, co zwiększa zagrożenie zdrowia i życia dla potencjalnych kupców.

- W ostatnich miesiącach kilkukrotnie sygnalizowaliśmy, także w mediach, jak szkodliwy jest rynek nielegalnych suplementów diety i substancji zabronionych w sporcie. Działania wykonane przez policję i prokuraturę dowodzą, że tematy o których mówimy to realne zagrożenie dla zdrowia i życia konsumentów, ale także naprawdę poważne przestępstwa - komentował Michał Rynkowski, dyrektor POLADA.

Na wniosek prokuratora sąd zastosował środek tymczasowy w postaci tymczasowego aresztowania wszystkich podejrzanych. Grozi im do 15 lat więzienia.

Więcej o: