Ryszard "Szczena" Dąbrowski zyskał rozpoznawalność za sprawą występów w programie "Chłopaki do wzięcia", ale także na galach freakfightowych. Podczas MMA VIP 2 pokonał Alana "Psychotropa" Gruchałę, a na MMA VIP 3 przegrał z Marcinem Najmanem. Od tamtego czasu w jego życiu sporo się zmieniło.
Pod koniec zeszłego roku Dąbrowski przekazał, że jest w trudnej sytuacji i poprosił o pomoc. "Witam serdecznie, jeżeli ktoś chciałby wspomóc mnie poprzez paczkę żywnościową, to jest podany paczkomat, na który można ją wysłać. Przyjmę także ubrania w rozmiarze XL oraz buty w rozmiarze 45. Obecnie znajduje się w ośrodku dla bezdomnych, będę wdzięczny za pomoc" - napisał.
"Szczena" nie zdradził, z jakim odzewem spotkała się jego prośba. Zapewnił natomiast, że jest to sytuacja przejściowa. "Od 7 stycznia podejmuje pracę przy układaniu kostki brukowej, więc już sam będę dawał radę" - dodał, nieco uspokajając kibiców.
Dąbrowski już w programie "Chłopaki do wzięcia" dał się zapamiętać jako dosyć kontrowersyjna postać. Widzowie mogli go pamiętać z odsiadek czy tego, że ukradł matce rower albo też podnosił rękę na swoją partnerkę. O sam po latach przekonywał, że w ten sposób realizował scenariusz. Później było o nim głośno za sprawą tego, że jego syn trafił do rodziny zastępczej, pojawiały się też informacje o jego walce z uzależnieniami. Przez nie miał zostać nawet dyscyplinarnie wyrzucony z pracy.
Z kolei niedługo po walce z Najmanem "Szczena" zszokował wyzwaniem, że do oktagonu wszedł pod wpływem alkoholu. - Dałem sobie w palnik, bo taką miałem ochotę i przynajmniej szanuję federację za to, że nikt mi nie zarzucił, że byłem pijany na gali, bo byłem - oznajmił.
Komentarze (26)
Smutny los freakfightera. Walczył z Najmanem, został bezdomnym. Prosi o pomoc