Koniec marzeń o medalu przez penisa. Dziewięć milionów wyświetleń

Anthony Ammirati nie awansował do finału skoku o tyczce, a mimo to stał się gwiazdą internetu. Wszystko za sprawą tego, co przydarzyło mu się podczas drugiej próby na wysokości 5,70 m. Gdy Francuz był bardzo blisko pokonania poprzeczki, nagle pojawił się bardzo nieoczekiwany problem - zahaczył o nią pewną częścią ciała. "Naturalna dyskwalifikacja", "cierpi z powodu sukcesu" - żartują internauci, którzy masowo oglądają nagranie.

Anthony Ammirati to 21-letni tyczkarz z Francji, mistrz świata oraz Europy w kategorii do lat 20. Na igrzyska olimpijskie w Paryżu przyjechał w celu walki o najwyższe cele, lecz jego marzenia legły w gruzach już w eliminacjach. Zresztą z kuriozalnego powodu.

Zobacz wideo Żyżyński: "Collins chciała uderzyć piłką w Igę. To nie jest ładne"

Anthony Ammirati nie przeszedł eliminacji w skoku o tyczce. Nietypowa "przeszkoda"

W sobotnich eliminacjach Ammirati startował w grupie A, tej samej, co Robert Sobera. Już w pierwszej próbie pokonał wysokość 5,40 m, nie potrzebował też dodatkowych podejść, aby skoczyć na 5,60 m. Duże problemy pojawiły się przy wysokości 5,70 m.

21-latek spalił wszystkie trzy próby, a drugą z nich w zupełnie nieoczywisty sposób. "Skoczek o tyczce Anthony Ammirati stracił szansę na zdobycie medalu olimpijskiego, gdy jego krocze zaczepiło o poprzeczkę. (...) Kiedy próbował pokonać wysokość, nie do końca mu się to udało. Jego penis (przez spodenki) zahaczył o poprzeczkę" - pisze portal usmagazine.com. Nagranie błyskawicznie rozeszło się po mediach społecznościowych, tylko na profilu Alerta News 24 zebrało ponad milion wyświetleń. Ponad 7,5 miliona na innych profilach portalu X. A liczba ta stale rośnie.

Internauci komentują "incydent" z udziałem Anthony'ego Ammiratiego. "Naturalna dyskwalifikacja"

Sytuacja była szeroko komentowana przez internautów, którzy podeszli do niej z humorem. "Cały ten wysiłek, aby zostać zatrzymanym w ten sposób", "naturalna dyskwalifikacja", "wow, mimo że przegrał w skoku o tyczce, to wygrał w życiu", "cierpi z powodu sukcesu" - to tylko niektóre z nich.

Mimo wszystko Ammirati raczej był niepocieszony z powodu słabego wyniku. Zresztą do finału nie awansował żaden Francuz, w eliminacjach odpadli także Thibaut Collet (5,70 m) oraz Robin Emig (5,40 m). O medale nie powalczą także Polacy, Sobera ukończył rywalizację z wynikiem 5,60 m, podobnie jak startujący w grupie B Piotr Lisek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.