Mają mniej mieszkańców niż Rzeszów i złoty medal olimpijski w królewskiej konkurencji

Finał olimpijski biegu na 100 metrów kobiet przyniósł historyczne rozstrzygnięcie. Na mokrej bieżni na Stade de France wszystkim uciekła Julien Alfred. W tym roku zdobyła halowe mistrzostwo świata, w poprzednich biegach także robiła świetne wrażenie, ale w finale trzy Amerykanki nie miały możliwości choćby przez chwilę biec tuż obok niej. Alfred pobiła rekord Saint Lucii i dała pierwszy w historii tego wyspiarskiego kraju olimpijski medal.

Julien Alfred była najlepsza w półfinałach, ale wciąż musiała liczyć się z konkurencją. Sha'Carri Richardson, pozostałe Amerykanki Daryll Neita czy też Tia Clayton miały zamiar deptać jej po piętach. Ale sprinterka z Saint Lucii nawet nie dała im możliwości spróbować powalczyć o olimpijskie złoto.

Zobacz wideo Wojciech Nowicki po nerwowych eliminacjach: Poczułem się zbyt pewnie

Zawodniczka z Saint Lucii mistrzynią olimpijską

Alfred wystartowała rewelacyjnie, miała dobrą reakcję startową i od razu zaczęła budować przewagę. Biegła rewelacyjnym tempem, mokra bieżna stadionu w ogóle jej nie przeszkadzała. Wpadła na metę, mając przeciwniczki daleko za swoimi plecami. Sprinterka z Saint Lucii wpadła na metę z czasem 10.72 sek. To nowy rekord tego niewielkiego, wyspiarskiego kraju. Wyspę Św. Łucji, która jest częścią Małych Antyli, zamieszkuje mniej niż 170 tys. osób. Na wyspie żyje mniej ludzi niż w Rzeszowie (196,3 tys.).

Złoto Alfred to pierwszy medal dla Saint Lucii w historii występów na igrzyskach olimpijskich. Reprezentacja zadebiutowała w Atlancie w 1996 r., wystawia zawsze kilku sportowców, od dwóch do sześciu zawodników. W Paryżu jest pięciu olimpijczyków z Saint Lucii. W kraju organizowano strefy kibica na ten bieg. W sieci krążą wideo z szaleńczej radości mieszkańców wyspy.

Alfred była pierwsza, a druga na mecie Sha'Carri Richardson straciła do niej aż 0.15 sekundy. Amerykanka była jedną z głównych pretendentek do medalu. Całkowicie zaspała na starcie, zupełnie jak w półfinale. Tym razem jej reakcja startowała była znacznie powyżej 0.2 sek., musiała gonić. Narzuciła wystarczająco mocne tempo, by wyszarpać srebro z czasem 10.87.

Trzecia była jej rodaczka, Melissa Jefferson, która biegła w półfinale z Ewą Swobodą. Uzyskała czas 10.92.

Cztery setne sekundy do podium straciła Brytyjka Daryll Neita. Poniżej 11 sekund zeszły też Twanisha Terry z USA (10.97, piąte miejsce) i Mujinga Kambundji ze Szwajcarii (10.99, szóste miejsce).

Rozczarowaniem można określić występ Tii Clayton, jedynej Jamajki w finale. Zajęła siódme miejsce z czasem 11.04. Ostatnia była Iworyjka Marie-Jose Ta Lou Smith (13.84). W piątkowych eliminacjach była najlepsza, ale w finale nabawiła się urazu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.