To nie był mecz reprezentantki Polski. Li Qian gładko przegrała z 48-letnią Australijką Jian Fang Lay i pożegnała się z marzeniami o zaistnieniu w turnieju singla tenisa stołowego kobiet w Tokio. To oznacza, że w rywalizacji nie mamy już żadnej zawodniczki, bo w niedzielę z turnieju odpadła też Natalia Partyka. Polka przegrała z Diną Meshref z Egiptu 2:4 (13:15, 12:10, 9:11, 4:11, 11:7, 11:13).
Poniedziałkowy mecz Li Qian zaczęła bardzo słabo. Przegrała dwa pierwsze sety. Najpierw do siedmiu, później do sześciu. 48-letnia Australijka, dla której igrzyska w Tokio są szóstą najważniejszą imprezą sportową świata, nie pozostawiała Polce chińskiego pochodzenia żadnych szans.
Sytuacja zmieniła się w dwóch kolejnych setach. Li Qian nawiązała walkę z Jian Fang Lay, wygrała do pięciu, później na przewagi (12:10) i wyrównała stan meczu. Ale końcówka należała do Australijki, która dwa ostatnie sety wygrała do czterech i awansowała do trzeciej rundy turnieju olimpijskiego singla kobiet.
W meczu pierwszej rundy Jian Fang Lay wygrała z Włoszką Deborą Vivarelli 4:1 (11:7, 5:11, 11:4, 12:10, 11:2). Li Qian, mistrzyni Europy z 2018 roku, miał wolny los i swój start na igrzyskach zaczęła od drugiej rundy. Szkoda, że na niej też go zakończyła.
Polskie tenisistki stołowe wystąpią jeszcze w turnieju drużynowym, w którym zmierzą się w pierwszej rundzie z Koreą Południową.