Szesnaście zespołów podzielonych na dwie ośmiozespołowe grupy walczy w odbywających się w Pradze i Ostrawie mistrzostwach świata elity w hokeju na lodzie. Reprezentacja Polski po raz pierwszych dwóch dekad ma okazję brać udział w tego typu zmaganiach. Ma za sobą już dwa spotkania i mimo dwóch porażek pozostawiła po sobie pozytywne wrażenie.
Polacy w fazie grupowej zmierzyli się już z Łotwą i Szwecją. W obu tych starciach nie byli faworytami. Zwłaszcza w pierwszym meczu postawili się rywalom i nawiązali piękną walkę. Trzykrotnie prowadzili, ale ostatecznie po dogrywce przegrali 4:5. Łotewskie media z uznaniem napisały o biało-czerwonych: "Pokazali, że nie będą chłopcami do bicia". Porażka po dogrywce oznaczała zdobycie punktu do tabeli. - Chyba każdy chciałby zagrać taki mecz, jak my ze Szwecją. Chwilo trwaj - mówił napastnik Marcin Kolusz w rozmowie z Polsatem Sport.
Przeciwko Szwecji nasi zawodnicy również zaprezentowali się godnie. - Reprezentacja polskich hokeistów znów udowodniła, że jej awans do elity nie był dziełem przypadku. Biało-Czerwoni co prawda przegrali w drugim meczu na mistrzostwach świata ze Szwecją, ale podjęli mocną walkę i nawet zdobyli pierwszego gola przeciwko temu rywalowi od 35 lat! - relacjonował dziennikarz Sport.pl Paweł Matys.
Przed Polakami jeszcze cztery grupowe mecze. Najbliższy już we wtorek 14 maja o 20:20. Rywalem reprezentacja Francji. W kolejnych spotkaniach biało-czerwoni zagrają z: Słowacją (15 maja), Stanami Zjednoczonymi (17 maja), Niemcami (18 maja) i Kazachstanem (20 maja).
Tabela "polskiej grupy" po dwóch spotkaniach biało-czerwonych w mistrzostwach świata elity w hokeju:
Zespoły z pierwszych czterech miejsc awansują do ćwierćfinału mistrzostw świata. Z kolei drużyna, która zakończy zmagania na ostatniej pozycji, spadnie do I dywizji.