W mistrzostwach świata elity w hokeju na lodzie czas na decydujące rozstrzygnięcia. Do zakończenia imprezy rozgrywanej w Danii i Szwecji pozostały już tylko dwa mecze - o trzecie miejsce oraz wielki finał. W sobotę w Sztokholmie rozegrano dwa półfinały i oba okazały się bardzo jednostronne.
Grad bramek w półfinałach mistrzostw świata w hokeju. Totalna dominacja
Jako pierwsi na lodowisko wyjechali hokeiści Szwecji i Stanów Zjednoczonych. Faworyzowani gospodarze zupełnie rozczarowali miejscową publiczność. Już po pierwszej tercji przegrywali 0:2 po bramkach Skjeia i Gauthiera. W kolejnej wynik podwyższyli Garland i Eyssimont. Szwedzi odpowiedzieli dopiero w ostatniej tercji dzięki trafieniom Nylandera i Lindholma, ale pod koniec spotkania znów dali się pokonać - najpierw gola strzelił LeCombe, a później do pustej bramki trafił Shane Pinto. W ten sposób ustalił wynik na 6:2 i dał Amerykanom finał.
Niespodzianki nie było za to w drugim półfinale. Duńczycy, którzy okazali się czarnym koniem turnieju, a w ćwierćfinale sensacyjnie ograli 2:1 Kanadę, w starciu ze Szwajcarią skazywani byli na pożarcie. I to się sprawdziło. Szwajcarzy rozgromili ich aż 7:0 i uzupełnili skład finału. Dwie bramki zdobył Niederreiter, a po jednej dołożyli Jager, Malgin, Schmid, Riat i Moy.
Amerykanie czekali na to 65 lat, Szwajcarzy - rok. Kiedy finał MŚ w hokeju?
Dla Szwajcarii będzie to drugi finał mistrzostw świata z rzędu. Rok temu w Pradze wywalczyli srebrny medal po tym, jak w finale ulegli Czechom 0:2. Po złoto jak dotąd nie udało jej się sięgnąć nigdy w historii. Z kolei Amerykanie na udział w finale czekali aż... 65 lat Po raz ostatni wystąpili w nim w 1960 r., kiedy to wygrali z Kanadą.
Mecz o złoto mistrzostw świata w hokeju odbędzie się w niedzielę 25 maja w Sztokholmie. Początek o godz. 20:20. Wcześniej, bo już o 15:20, rozegrany zostanie mecz o brąz pomiędzy Szwecją a Danią. Druga z tych ekip ma szansę na swój pierwszy historyczny medal tej imprezy.
