"Aż 22 lata czekali polscy hokeiści, by znów zagrać w mistrzostwach świata elity. Biało-Czerwoni mieli arcytrudny powrót, bo w pierwszym spotkaniu zmierzyli się z rewelacją ubiegłorocznych MŚ, brązowymi medalistami turnieju - Łotyszami. Polacy jeszcze pięć minut przed końcem tego spotkania prowadzili 3:2. Ostatecznie o losach meczu zadecydowała dogrywka!" - pisał Paweł Matys ze Sport.pl o meczu, który reprezentacja Polski ostatecznie przegrała 4:5.
Jak można było się spodziewać - to spotkanie zostało szeroko odnotowane w łotewskich mediach, które podkreśliły wysoki poziom gry zaprezentowany przez reprezentację Polski.
"Reprezentacja Łotwy odniosła wygraną w trudnym meczu z Polską" - ogłosił portal sports.tv3.lv. "Już w pierwszej kwarcie Polacy pokazali, że nie będą chłopcami do bicia" - czytamy. Dalej został przedstawiony opis spotkania, w którym nasi hokeiści trzykrotnie wychodzili na prowadzenie.
"Łotwa otrzymała zimny prysznic, ale pokazała charakter w trudnym meczu z Polską" - głosi nagłówek sportazinas.com. Dziennikarze podkreślili fakt, że Polacy po 22 latach wrócili do hokejowej elity.
"Łotewscy hokeiści po zaciętej walce pokonali Polaków" - czytamy w nagłówku serwisu lsm.lv. "Polacy wiedzieli, jak po 22-letniej przerwie zmienić pierwszy mecz w elicie mistrzostw świata w poważny sprawdzian dla łotewskiej reprezentacji" - dodano.
Dziennikarze z portalu diena.lv nie mają wątpliwości, że Łotyszom dopisało szczęście w dogrywce. "Merzlikin uratował łotewską drużynę narodową przed utratą bramki. Następnie przeciwnicy trafili krążkiem w słupek. Jednak w czwartej minucie dogrywki Daugavins zapewnił Łotyszom zwycięstwo po podaniu Abola" - podkreślono w relacji.
Po spotkaniu z Łotwą Polaków czeka jeszcze sześć meczów w grupie B: ze Szwecją (12 maja), z Francją (14 maja), ze Słowacją (15 maja), ze Stanami Zjednoczonymi (17 maja), z Niemcami (18 maja) i z Kazachstanem (20 maja). Do ćwierćfinałów awansują cztery najlepszy drużyny.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!