- Adamek jest tym samym pięściarzem, jak w momencie, kiedy pokonywaliśmy go z Chadem Dawsonem. Jest trochę większy więc może będzie miał więcej siły, ale to wszystko. Robi dalej te same błędy, które możemy pokazać i wypunktować. Pamiętajcie, że to ja byłem autorem jego pierwszej porażki, w sobotę nadejdzie druga. Z Chrisem Arreolą Adamek tylko uciekał. Boksował na dystans i uciekał, ale nawet Arreola w końcu go trafił i Adamek był zamroczony. Z Grantem będzie musiał przestać uciekać i zacząć walczyć. Jeśli Grant go trafi, to nie wypuści okazji z rąk jak Arreola, on go dokończy. Adamek dostanie po twarzy, uwierzcie mi, że tak będzie i nie będzie to ładny widok - zapowiada buńczucznie trener Amerykanina. Pięściarz z Gilowic na środowej konferencji prasowej jak zwykle zachował spokój i pozostał głuchy na zaczepki z obozu rywala.
- Jestem gotowy do walki, tyle powiem teraz, resztę pokażę w ringu. Jestem świetnie przygotowany, nasz obóz trwał 11 tygodni i forma jest naprawdę dobra. Każda walka przybliża mnie do pojedynku o mistrzostwo świata. Na razie nie myślę o kolejnych walkach, teraz w głowie mam tylko sobotni pojedynek z Michaelem Grantem, bo ewentualna wygrana będzie dla mnie oznaczała kolejny krok w kierunku walki o tytuł. Kto wie, być może już w moim kolejnym występie stanę do boju o mistrzostwo świata wagi ciężkiej - mówił Adamek.
W piątek odbędzie się oficjalne ważenie przed konfrontacją "Górala" z Michaelem Grantem, a dzień później w dobrze znanej polonijnej publiczności hali Prudential Center obaj pięściarze wyjdą do ringu. Zapraszamy na relację na żywo z gali i walki Tomasza Adamka w nocy z sobotę na niedzielę do Sport.pl. Pojedynek Polaka jest planowany na 4.30 polskiego czasu.
Więcej o boksie na www.ringpolska.pl