Stacja Canal+ Sport pokazuje w Polsce m.in. najlepsze ligi piłkarskie świata, żeński tenis oraz piłkarską ekstraklasę. Widzów stacji mógł też przyzwyczaić fakt, że od wielu lat oglądają na jej antenach najlepszą żużlową ligę świata - PGE Ekstraligę. Okazuje się, że "czarny sport" pozostanie w Canal+ na znacznie dłużej i to za rekordowe pieniądze.
W poniedziałek 4 marca władze żużlowej PGE Ekstraligi oraz stacji Canal+ poinformowały o przedłużeniu umowy na pokazywanie rozgrywek na antenach stacji. Dotychczasowa umowa obowiązywała do 2025 roku i na początku stycznia w mediach pojawiły się pierwsze informacje o jej odnowieniu. Według doniesień na nowych warunkach stacja miała pokazywać żużel do 2027 roku.
Okazuje się jednak, że Canal+ nabył prawa do ekstraligi na rok dłużej - do końca sezonu 2028. WP SportoweFakty poinformowały, że stację kosztowało to aż 214,5 miliona złotych, a więc po 71,5 miliona za sezon. To znaczna zwyżka w porównaniu z poprzednimi latami, ponieważ wcześniej sezon ekstraligi miał kosztować 60,5 miliona złotych.
Polski oddział francuskiego koncernu na najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju nie skończył. W latach 2025-2027 pokaże również mecze Metalkas 2. Ekstraligi. Tutaj cena umowy miała wzrosnąć aż o 600 procent w porównaniu z poprzednimi latami. Władze ligi dostaną po 10 milionów złotych za rok, a wcześniej otrzymywały 1,5 miliona.
Obecnie PGE Ekstraliga dzielona jest pomiędzy stację Canal+ i Eleven Sports i tak pozostanie do 2025 roku. Obaj nadawcy pokazują po dwa mecze ligowe w każdej kolejce. Nie wiadomo, czy w ramach nowej umowy stacja Canal+ sprzeda sublicencję konkurentom.
Kolejny sezon ekstraligi rozpocznie się 14 kwietnia meczami Unia Leszno - Włókniarz Częstochowa oraz Sparta Wrocław - Falubaz Zielona Góra. Tytułu mistrzowskiego w nadchodzących rozgrywkach bronić będą żużlowcy Motoru Lublin.
Komentarze (4)
Canal+ wykupił ważne prawa telewizyjne. Aż na trzy lata