W styczniu 2025 roku głośno było o zamieszaniu w żużlowej reprezentacji Polski. Media poinformowały, że Maciej Janowski samowolnie opuścił zgrupowanie na Malcie, o czym mówił trener Rafał Dobrucki. - Nie czuję się upoważniony, by mówić o powodach, dla których Maciej Janowski postanowił opuścić zgrupowanie. Natomiast nie były one w żaden sposób uzasadnione. Nie była to nagła sytuacja rodzinna, kontuzja czy choroba - przyznał szkoleniowiec.
Mateusz Puka informował, że powodem wyjazdu Janowskiego był ślub jednego ze sponsorów, na którym żużlowiec chciał i się pojawił. Żużlowiec jeszcze wrócił na Maltę, ale decyzją Polskiego Związku Motorowego został wyrzucony z reprezentacji Polski. Nie pomógł nawet fakt, że wstawił się za nim Bartosz Zmarzlik.
- Gdybym wiedział, że rozpęta się aż takie piekło, pewnie bym nie wyjechał. Jeżdżę jednak na żużlu, więc mam też swój charakter. Poza tym miałem poczucie, że po mojej rozmowie z trenerem kadry, którą prowadziłem z Teneryfy, nie będzie problemu i szczegóły dogramy na Malcie. W poprzednich latach zawodnicy wyjeżdżali wcześniej z obozu i nigdy nie było kłopotu - tłumaczył sam Janowski.
Od tamtej sytuacji minęły prawie cztery miesiące i doczekaliśmy się kolejnej "aktualizacji". Jak się okazuje, Janowski wraca do kadry. "Maciej Janowski został odwieszony w prawach reprezentanta Polski i teoretycznie może wystąpić w tegorocznym Speedway of Nations" - poinformował Puka w serwisie X.
"Karę zawieszenia zamieniono na grzywnę 20 tysięcy złotych na leczenie Daniela Kaczmarka" - dodał dziennikarz. Przypomnijmy, że Kaczmarek doznał obrzęku w odcinku szyjnym kręgosłupa, który spowodował czterokończynowe porażenie. Zawodnik przechodzi obecnie rehabilitację.
Janowski może więc wrócić do kadry, ale mało prawdopodobne, by wystąpił w niej w 2025 roku. Żużlowiec Betard Sparty Wrocław nie prezentuje obecnie najwyższej dyspozycji, a jego średnia ekstraligowa to 1,680 pkt na mecz. Na razie jego najlepszy występ to dziewięć punktów przeciwko Apatorowi Toruń.