Mogli zabrać medal Hannawaldowi

Sven Hannawald bez srebrnego medalu? MKOl ostrzegł skoczka, że pokazywane w Niemczech reklamówki z jego udziałem są pogwałceniem karty olimpijskiej. Karą za jej naruszenie może być nawet odebranie medalu

Mogli zabrać medal Hannawaldowi

Sven Hannawald bez srebrnego medalu? MKOl ostrzegł skoczka, że pokazywane w Niemczech reklamówki z jego udziałem są pogwałceniem karty olimpijskiej. Karą za jej naruszenie może być nawet odebranie medalu

Niemiecki skoczek narciarski Sven Hannawald otrzymał w piątek ostrzeżenie od Komisji Marketingowej Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, dotyczące niedozwolonej emisji reklam z jego udziałem w niemieckiej telewizji.

Z powodu "groźby dokonania wykroczenia przeciw zapisom Karty Olimpijskiej" - jak napisała agencja DPA - Komisja Marketingowa

MKOl wystosowała do Hannawalda ostrzeżenie za pośrednictwem szefa misji olimpijskiej Niemiec Waltera Troegera, zwracające uwagę na

niedozwoloną emisję reklam z jego udziałem.

Komisja MKOl zażądała wycofania reklam, zaznaczając iż dalsza ich emisja oznaczać będzie złamanie przepisów Karty Olimpijskiej i

może być podstawą ukarania zawodnika.

Każdy sportowiec przed igrzyskami olimpijskimi musi się pisemnie zobowiązać do ścisłego przestrzegania przepisów MKOl dotyczących

reklam. Chodzi o zasadę nr 45.3 Karty Olimpijskiej, która zabrania sportowcom wykorzystywania ich osoby, nazwiska, zdjęć lub sportowych osiągnięć w celach reklamowych w czasie trwania igrzysk.

W przypadku Svena Hannawalda ta reguła została złamana poprzez emisję reklam produktów mlecznych w kilku niemieckich stacjach telewizyjnych. Agencja reklamowa reprezentująca Hannawalda nie uzyskała zgody MKOl na ich pokazywanie. Hannawald szybko

zareagował na ostrzeżenie MKOl, nakazując agencji wycofanie reklamy na czas igrzysk.

- Myślę, że możemy już zapomnieć o tej sprawie. Moja agencja najwyraźniej nie miała pełnych informacji na temat przepisów -

tłumaczył Hannawald.

- Reklama nie miała żadnego związku z igrzyskami i dlatego nie powinna być wyemitowana w czasie ich trwania - mówił menedżer

Hannawalda Werner Heinz. - Sven nie ponosi tu żadnej winy. Powodem zamieszania była moja niewiedza i byłoby mi bardzo przykro, gdyby

został za nią ukarany.

Hannawald może spać spokojnie - medalu nikt mu raczej nie zabierze

Jak zapewnił szef niemieckiej misji olimpijskiej Walter Troeger, Hannawald jest jednym z 20 zawodników, których MKOl upomniał w ten

sposób. Spośród niemieckich sportowców w tym gronie znaleźli się również komentujący zmagania dla stacji telewizyjnych: panczenistka Gunda Niemann-Stirnemann i biathlonista Mark Kirchner. W ich przypadku chodziło o zbyt duże napisy reklamowe na kurtkach, w których występowali przed kamerami.

Zanim rozpoczęły się zmagania olimpijskie, ostrzeżenie od MKOl otrzymała niemiecka panczenistka Claudia Pechstein. W jej

przypadku władze ruchu olimpijskiego powołały się na zapis artykułu 59.5 Karty Olimpijskiej, zabraniający sportowcom podejmowania działalności dziennikarskiej w czasie igrzysk. Według MKOl zakaz ten został złamany przez Pechstein, która przedstawiała swoje wrażenia z miasta igrzysk w pamiętniku publikowanym w gazecie "Welt am Sonntag". Wobec zawodniczki nie

wyciągnięto dalszych konsekwencji.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.