Rodzinę Emilewiczów 5 stycznia zauważono na stoku w miejscowości Suche pod Poroninem. Trwał tam trening szkółki narciarskiej. Na stokach mogli przebywać jedynie osoby uprawiające sport zawodowy lub członkowie kadry narodowej i olimpijskiej. Portal tvn24.pl informuje, że tego dnia rodzina Emilewiczów nie miała aktywnych licencji sportowych, a mimo to trzech synów wicepremier przebywało na stoku.
Była wicepremier i poznańska posłanka wydała w tej sprawie specjalne oświadczenie, w którym tłumaczy, że jej dzieci od lat trenują w klubach sportowych. Dodaje, że dzieci uczestniczyły w zgrupowaniu organizowanym przez szkołę narciarską od 2 do 6 stycznia.
- Nie trenowałam i nie korzystałam w żaden sposób ze stoku. Jeszcze raz podkreślam, że moi synowie trenują narciarstwo alpejskie i przebywali na szkoleniu przygotowującym do zawodów. Jako rodzic i ich opiekun byłam tam z nimi, ale w żaden sposób nie naruszyłam rządowych wytycznych - czytamy w oświadczeniu.
W czwartek po południu tvn24.pl poinformował, że wnioski o wydanie licencji dla synów Jadwigi Emilewicz trafiły do Polskiego Związku Narciarskiego 7 stycznia. I w tym samym dniu zostały one wydane.