Rywalizacja Eliny Switoliny (76. WTA) z Wiktorią Azarenką (20. WTA) zamknie dzień na korcie numer jeden. Stawką pojedynku będzie ćwierćfinał Wimbledonu, ale istotnym jego punktem jest fakt, iż spotka się zawodniczka z Ukrainy z Białorusinką.
- Spotkałem już kilku tenisistów z Białorusi i Rosji w Strasburgu i Paryżu. Nie będzie dla mnie nic nowego. Dla mnie to po prostu duża motywacja, aby pójść na mecz i zrobić więcej, aby wygrać, aby spróbować wygrać dla mojego kraju - przekonuje tenisistka urodzona w Odessie. - W pewnym sensie to tylko mecz, ale jednocześnie wielu Ukraińców będzie mnie oglądać i wspierać. Wyjdę na kort z duchem walki i będę walczył o każdy punkt - dodaje.
W poprzednim turnieju wielkoszlemowym Roland Garros Switolinę w ćwierćfinale wyeliminowała Aryna Sabalenka. Powracająca do gry Ukrainka nie podała ręki zawodniczce, która reprezentuje kraj czynnie biorący udział w ataku na jej kraju. W Paryżu spotkało się to z niezrozumieniem publiczności, której nie spodobało się zachowanie Switoliny.
- Czy nadal będę unikał podawania dłoni z Rosjanami i Białorusinami przed być może bardziej wyrozumiałą publicznością Wimbledonu? Tak, w Paryżu było wiele nieporozumień. Wszyscy w Strasburgu rozumieli moje stanowisko. Mam nadzieję, że tutaj będzie tak samo i brytyjska opinia publiczna mnie zrozumie. Moje stanowisko się nie zmieniło. Nie podawać ręki Rosjanom i Białorusinom - powiedziała przed meczem czwartej rundy Switolina w rozmowie z BBC.
Na korcie zmierzą się dwa różne style gry, gdyż Azarenka jest zawodniczką dominującą, która zawsze stara się narzucić swój sposób tenisa. Natomiast Switolina dobrze czuje się, grając w defensywie. W niedzielę przekonamy się, co będzie górą.
Komentarze (6)
Ukrainka mówi, co zrobi po meczu z Azarenką. "Mam nadzieję, że Brytyjczycy zrozumieją"
... korzyść dodatkowa... nie mogą z nimi wygrać to ich chcą wyeliminować na kortach i boiskach...
... typow zachodnia hipokryzja i łajdactwo...
Wyjdę na kort z duchem walki i będę walczył o każdy punkt.
hmm
i dalej:
Czy nadal będę unikał podawania dłoni z Rosjanami i Białorusinami przed być może bardziej wyrozumiałą publicznością Wimbledonu?
Switolina to facet?!
jak już dajecie to komuś do tłumaczenia (z dowolnego języka obcego dla waszych żurnalistów), to przynajmniej poinstruujcie tego jelenia, że są to wypowiedzi zawodniczki, nie zawodnika
typowa gazetowa tragedia, zero profesjonalizmu
ech