• Link został skopiowany

Ukrainka mówi, co zrobi po meczu z Azarenką. "Mam nadzieję, że Brytyjczycy zrozumieją"

- W pewnym sensie to tylko mecz, ale jednocześnie wielu Ukraińców będzie mnie oglądać i wspierać. Wyjdę na kort z duchem walki i będę walczył o każdy punkt - powiedziała Elina Switolina przed rywalizacją z Wiktorią Azarenką w czwartej rundzie Wimbledonu. Ukraina, aby uniknąć nieporozumień, kolejny raz zapowiedziała, że po spotkaniu nie poda ręki przeciwniczce z Białorusi.
Elina Switolina podczas meczu z Aryną Sabalenką, Roland Garros 2023
Fot. Aurelien Morissard / AP

Rywalizacja Eliny Switoliny (76. WTA) z Wiktorią Azarenką (20. WTA) zamknie dzień na korcie numer jeden. Stawką pojedynku będzie ćwierćfinał Wimbledonu, ale istotnym jego punktem jest fakt, iż spotka się zawodniczka z Ukrainy z Białorusinką. 

Zobacz wideo Iga Świątek rozbawiona pytaniem od dziewczynki trenującej tenis. "Mój Boże, też bym chciała się dowiedzieć"

Switolina zapowiada powtórkę z Paryża. Tym razem publiczność zrozumie?

- Spotkałem już kilku tenisistów z Białorusi i Rosji w Strasburgu i Paryżu. Nie będzie dla mnie nic nowego. Dla mnie to po prostu duża motywacja, aby pójść na mecz i zrobić więcej, aby wygrać, aby spróbować wygrać dla mojego kraju - przekonuje tenisistka urodzona w Odessie. - W pewnym sensie to tylko mecz, ale jednocześnie wielu Ukraińców będzie mnie oglądać i wspierać. Wyjdę na kort z duchem walki i będę walczył o każdy punkt - dodaje.

W poprzednim turnieju wielkoszlemowym Roland Garros Switolinę w ćwierćfinale wyeliminowała Aryna Sabalenka. Powracająca do gry Ukrainka nie podała ręki zawodniczce, która reprezentuje kraj czynnie biorący udział w ataku na jej kraju. W Paryżu spotkało się to z niezrozumieniem publiczności, której nie spodobało się zachowanie Switoliny. 

- Czy nadal będę unikał podawania dłoni z Rosjanami i Białorusinami przed być może bardziej wyrozumiałą publicznością Wimbledonu? Tak, w Paryżu było wiele nieporozumień. Wszyscy w Strasburgu rozumieli moje stanowisko. Mam nadzieję, że tutaj będzie tak samo i brytyjska opinia publiczna mnie zrozumie. Moje stanowisko się nie zmieniło. Nie podawać ręki Rosjanom i Białorusinom - powiedziała przed meczem czwartej rundy Switolina w rozmowie z BBC.

Na korcie zmierzą się dwa różne style gry, gdyż Azarenka jest zawodniczką dominującą, która zawsze stara się narzucić swój sposób tenisa. Natomiast Switolina dobrze czuje się, grając w defensywie. W niedzielę przekonamy się, co będzie górą.

Więcej o:

Komentarze (6)

Ukrainka mówi, co zrobi po meczu z Azarenką. "Mam nadzieję, że Brytyjczycy zrozumieją"

lasalu
2 lata temu
Za Wołyń już przeprosiła?
antobojar1
2 lata temu
ha ha.. klasyczny faszyzm... wymuszanie deklaracji politycznych od bogu winnych sportowców...
... korzyść dodatkowa... nie mogą z nimi wygrać to ich chcą wyeliminować na kortach i boiskach...
... typow zachodnia hipokryzja i łajdactwo...
omniscio
2 lata temu
do prawie identycznej ukrainie rosji nie chciala, ale do afryki juz tak. pokretna logika.
kerkopithekion
2 lata temu
takie coś:
Wyjdę na kort z duchem walki i będę walczył o każdy punkt.
hmm
i dalej:
Czy nadal będę unikał podawania dłoni z Rosjanami i Białorusinami przed być może bardziej wyrozumiałą publicznością Wimbledonu?
Switolina to facet?!
jak już dajecie to komuś do tłumaczenia (z dowolnego języka obcego dla waszych żurnalistów), to przynajmniej poinstruujcie tego jelenia, że są to wypowiedzi zawodniczki, nie zawodnika
typowa gazetowa tragedia, zero profesjonalizmu
ech
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).